Od 1827 roku do 1832 kierował on białogońską hutą, pełnił także wiele innych funkcji z nadania Ministra Skarbu, Franciszka Druckiego-Lubeckiego. W czasie powstania listopadowego huta wytwarzała broń dla powstańców. Po jego upadku Michałowski musiał udać się na emigrację i wtedy rozpoczęła się jego kariera malarska.
Stanisław Szrek, prezes Stowarzyszenia Ochrony Dziedzictwa Narodowego, który pierwszy dotarł do informacji o związkach malarza z Białogonem, wraz z Jolantą Kuklińską, nauczycielką i przewodniczką postanowił przy wejściu do fabryki umieścić płytę mu poświęconą.
- Zależy nam by informacja ta była przekazywana kolejnym pokoleniom - wyjaśniał w czasie odsłonięcia płyty. Dokonali tego uczniowie miejscowej szkoły, bo to oni będą pielęgnować pamięć o malarzu, który przed blisko 200 laty zarządzał hutą.
Uczniowie przygotowali scenkę przedstawiającą rodzinę Michałowskiego, mówili o problemach z jakim zmagał się w pracy (chciał unowocześnić zrujnowany zakład) a także o jego życiu prywatnym np. o podróży poślubnej czy wizycie z przyszłą żoną w Ujeździe.
Dyrektor ds. technicznych Kieleckiej Fabryki Pomp, Stanisław Mizera nie krył, że o związku Piotra Michałowskiego z zakładem dowiedział się, kiedy Stanisław Szrek poprosił o pomoc w przygotowaniu płyty. Kielecka Fabryka Pomp odlała ją z żeliwa, autorem projektu jest kielecki plastyk, Sławomir Micek.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?