Kurz, błoto i adrenalina na torze oraz dużo emocji na widowni. Tak było w sobotę podczas zawodów Wrak Race Kielce. Nie obyło się bez kolizji, na szczęście niegroźnych. - Bawimy się jeżdżąc samochodami, które są przeznaczone do złomowania. Jest wielu chętnych. Kierowcy przyjeżdżają do nas kilkukrotnie, zainteresowanie rośnie także wśród kibiców – zaznaczył Krzysztof Piwnicki, wiceprezes firmy JPW Energia, która jest pomysłodawcą wydarzenia.
Wśród uczestników spotkaliśmy Bartłomieja Kowalewskiego z Zagnańska, miłośnika motoryzacji, stałego uczestnika rajdu charytatywnego Złombol. Właśnie wrócił z wyprawy w Alpy swoim fiatem 126p. Słynnym „maluchem” pokonał najwyższą przejezdną przełęcz Alp, Stelvio. O pasjonującej wyprawie opowiadał tuż przed wyjazdem na tor. - Jesteśmy tu po raz trzeci, głównie po to, aby sławić rajd Złombol – wyjaśnił Bartłomiej Kowalewski, który zdobył puchar w jednym z sobotnich rajdów, zwanym „destrukcją”. Mocno już sfatygowana „panda” doprowadziła go cało do mety. – Jako jedyny zjechałem na kołach – śmieje się Kowalewski.
- Już teraz zapraszamy na kolejną edycję, która odbędzie się 3 października. O szczegółach informujemy na bieżąco na stronie www.wrakeracekielce.pl – mówi współorganizator rajdu, Jacek Miarkowski ze Stacji Demontażu Pojazdów Autoport w Piekoszowie.
Liderzy klasyfikacji generalnej:
1. Piotr Łukaszuk i Damian Piątkowski
2. Krystian Sierpień
3. Dawid Gruszka i Aleksander Gruszka (59 l).
Jedyną kobietą uczestniczącą w zawodach była Kasia Trzpiot. Zajęła siódme miejsce w klasyfikacji generalnej.
Nagrodzono także najlepszą stylizację pojazdu. W tej kategorii zwyciężył Mateusz "Chińczyk" Bracha ze swoją oryginalną hondą.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?