W Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Dyminach będzie nowocześnie i przestronnie

PRACA WRESchronisko przebudowywane jest od kilku miesięcy. Zakończono już prace przy obniżaniu dachu, ocieplono budynek, założono także odwodnienie. Niebawem zwierzęta będą mogły dać upust swojej energii na specjalnym wybiegu, który właśnie zakończono ogradzać. Powstaną nowe boksy, a te już istniejące będą odmalowane i wyczyszczone.Obecnie schronisko prowadzi Stowarzyszenie „Arka Nadziei", którego prezesem jest Wojciech Moskwa. Kierownik wyjaśnił, że inwestycja była konieczna. - Zimą, kiedy topniał śnieg dach przeciekał, a rynny się zapychały. Teraz nie będziemy musieli obawiać się mrozów – mówił Moskwa.W schronisku odnowiono także specjalne pomieszczenia, w których zwierzęta poddawane będą kwarantannie.– Przez 14 dni od przyjazdu do schroniska musimy obserwować zwierzęta, aby stwierdzić, czy na pewno są zdrowe - wyjaśnił Moskwa. Przygotowano także specjalną izolatkę dla chorych kotów. Po zakończeniu remontu w schronisku będzie mogło przebywać ponad 160 zwierząt.NA MIEJSCU GABINET WETERYNARYJNYOstatnie prace trwają także przy budowie gabinetu weterynaryjnego.– Zatrudniony jest już kierownik gabinetu, a niebawem na miejscu będziemy mogli leczyć zwierzęta – poinformował Moskwa. Przyznał, że nie jest łatwo funkcjonować podczas remontu. - Jest bardzo ciężko. Równocześnie wykonujemy remont i przyjmujemy nowe zwierzęta. Jest mnóstwo pracy– mówił. Moskwa. Dodał, że przez pewien czas do schroniska przyjmowane są tylko chore lub powypadkowe zwierzęta.POMAGA MIASTO I WOLONTARIUSZEPieniądze na remont schroniska pochodzą w większości z Urzędu Miasta Kielce. Jak poinformowała Grażyna Ziętal kierownik Referatu Wydziału Gospodarki Komunalnej kieleckiego ratusza Urząd Miasta przeznaczył 480 tysięcy złotych na zajęcie się bezdomnymi zwierzętami oraz na wykonanie prac remontowych. Ziętal wyjaśniła, że remont był konieczny. - Na dzień dzisiejszy wszystko jest rozgrzebane, ale sądzę, że prace zostaną zakończone pod koniec roku – stwierdziła Ziętal. - W przyszłym roku planujemy przebudowę zbiorowego kojca –dodała.Część pieniędzy na przebudowę schroniska przekazało Stowarzyszenie „Arka Nadziei', które oprócz prowadzenia schroniska, pomaga także ludziom bezdomnym. - Wielu z tych ludzi przychodzi i pracuje jako wolontariusze – opowiada Wojciech Moskwa. - To niezwykłe, ale oni bezinteresownie poświęcają swój czas i energię. Wśród nich są fachowcy, którym w życiu się nie powiodło. Być może taka praca jest szansą także dla nich – dodaje.Paulina [email protected]