- Jeszcze nigdy nie robiłem burzy w słoiku – mówił zaciekawiony 4-letni Wojtek Jurkiewicz. - Sam bym sobie chyba nie poradził, ale na szczęście są tu mama i tata - dodał. Agnieszka i Jacek Jurkiewiczowie przyznali, że są tutaj z synkiem pierwszy raz i bardzo im się podobało.
Z kolei Anna Patynowska przyszła do Energetycznego Centrum Nauki z dwójką dzieci - Izą i Maćkiem. - Bywamy tu regularnie, uważam, że dzieci trzeba edukować od najmłodszych lat – mówiła. - Choć wszystkiego może nie zrozumieją, ale uczą się poprzez zabawę. Na stole mamy dużo składników, instruktorzy wytłumaczyli nam, co mamy robić po kolei i samo wykonanie magicznej kuli okazuje się nie takie skomplikowane.
Pracownik centrum Ewelina Maciągowska oraz edukator Janusz Borek wyjaśniali, że warsztaty zawsze cieszą się powodzeniem, często brakuje miejsc. - Dzisiejsze były tematycznie związane z zimą, potrzebne były słoiczki, gliceryna, brokaty, woda, gałązki choinek – wymieniali. - Trzeba było uzyskać odpowiednią gęstość cieczy, żeby w końcu zrobić śnieżną burzę. Ale na końcowy efekt wszyscy czekali z niecierpliwością.
- W każdym miesiącu podejmujemy inne zagadnienia związane z chemią, fizyką, matematyką – dodał Janusz Borek. - Nazywamy je spotkaniami rodzinnymi, po każdych warsztatach odbywa się zwiedzanie całego centrum.
POLECAMY:
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?