Jak napisała pani Dorota, Rudek został adoptowany ze schroniska w Dyminach, dwa dni przed wigilią ubiegłego roku. - Był kotem potrąconym i porzuconym w rowie, ale dzięki jednej z pracownic schroniska i jej szybkiej interwencji przeżył. Nie udało się jednak uratować tylnej łapki. Miał szereg "kocich" chorób i przeszedł długie leczenie zanim doszedł do siebie - przekazuje właścicielka. -Niestety we wtorek, 23 lipca w godzinach popołudniowych wymknął się przez uchylone okno na parterze przy ulicy Równej w Kielcach.
- Był kotem nie wychodzącym, dlatego czas gra ważną rolę w jego odnalezieniu. Kot może błąkać się po ulicach Równej, Żytniej, Złotej, Paderewskiego. Rudek reaguje na swoje imię i bardzo lubi towarzystwo ludzi. Z powodu braku tylnej Łapki wymaga specjalistycznej opieki. Jest zaczipowany - przekazuje pani Dorota.
Właścicielka prosi o kontakt każdego, kto zauważy kotka na numer 605 263 071. Oferuję nagrodę dla znalazcy kota.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Największy aquapark w regionie już na finiszu
Czy mógłbyś zostać handlowcem? Test | Ruszyła budowa wielkiej tężni solankowej w Busku |
Najbardziej absurdalne i najśmieszniejsze podatki | Ile zarabiają Polacy? Sprawdź, czy wiesz! |
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?