W Kielcach zachęcali do pomocy niewidomym na Ukrainie

- W siedzibie naszej fundacji, która mieści się przy ulicy Targowej 18 na co dzień w różnorodny sposób pomagamy wszystkim osobom mającym kłopoty z widzeniem – mówiła tyflospecjalistka Ewa Bąk. – Ale musimy patrzeć też szerzej, nie tylko na czubek własnego nosa dlatego w najbliższych dniach apelujemy o wpłacanie nawet drobnych datków dla naszych niewidomych sąsiadów żyjących na Ukrainie, którzy często nie mają dostępu do nowoczesnego sprzętu, ani możliwości nauki.Kielczanka Zenobia Pękalska, która spacerowała z wnukami Piotrem i Mikołajem powiedziała, że zarówno ona jak i jeden z wnuczków mają problemy ze wzrokiem, są one bardzo uciążliwe i uważa, że akcja pomocy dla niewidomych i niedowidzących mieszkańców Ukrainy to bardzo dobry pomysł. – Żyją na terenie objętym wojną, każdy powinien mieć prawo do godnego życia, my wspierając ich nie zbiedniejemy, a oni za te pieniądze będą mogli nabyć sprzęt, który pozwoli im lepiej funkcjonować.Tyflospecjalistka Gabriela Rubak dodała, że mimo iż ktoś starci wzrok, ale stanie się osobą słabowidzącą, to nie powinien się załamywać, jest coraz więcej nowoczesnych przyrządów, są udźwiękawiające i powiększające oprzyrządowania do komputerów, mówiące zegarki, termometry, igły, urządzenia lektorskie, udźwiękowione komórki, czujniki pomiaru cieczy, które pozwalają takim osobom na normalne funkcjonowanie. – A teraz chcielibyśmy, aby dzięki naszej finansowej pomocy mogli też z nich skorzystać niewidomi na Ukrainie – dodała.Wszyscy, którzy chcieliby wspomóc drobnym datkiem niewidomych na Ukrainie są proszeni o wpłacanie środków na konto 22 1240 1082 1111 0000 0514 1795 Pekao SA VI 0/W-wa z dopiskiem "Dla Niewidomych na Ukrainie". Iwona Rojek