Marcinowie spotykają się co miesiąc – w plenerze, na wydarzeniach kulturalnych, charytatywnych, między innymi z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Podczas ostatniego Finału Marcin Kolankowski, między innymi ze swoją córką Marysią zebrał do orkiestrowej puszki prawie 11 tysięcy złotych. To była jedna z najbardziej wypełnionych w tym roku puszek w Kielcach.
Bractwo Marcinowe to także okazja do integracji towarzyskiej, wzajemnego wsparcia. - Chociaż każdy z nas jest z innej bajki, stworzyliśmy grupę przyjaciół zjednoczonych we wspólnych celach. Oprócz tych, służących społecznym ideom, łączy nas także zamiłowanie do sportu i aktywnego wypoczynku. Dobrze się ze sobą rozumiemy i co jakiś czas lubimy się razem spotkać. Jeździmy na rowerach, pływamy na kajakach czy wspólnie chodzimy po górach, aby oderwać się od codzienności – mówi Marcin Kolankowski.
W Bractwie Marcinowym nie ma ograniczeń wiekowych. - Członkowie naszego bractwa mają od 30 do 50 lat, jeden jest już nawet dziadkiem. W bractwie nie chodzi przecież o wiek, lecz realizowanie wspólnych celów i pasji. Bractwo ma swój regulamin, ustalone składki. Co roku wybierany jest na rok nowy prezes. Obecnie tę funkcję pełni Marcin Anacki – kielecki przedsiębiorca. Pierwszym prezesem i współtwórcą bractwa był Marcin Bryk. Aby zostać członkiem naszego bractwa, potrzebna jest rekomendacja jednego z nas – wyjaśnia Marcin Kolankowski.
- Każdego roku podsumowujemy działania na imprezie pod nazwą Bal Marcinów. Kilka miesięcy temu taki bal odbył się w Hotelu Magnolia w Nowinach. To jest jedyna w roku okazja, aby w gronie Bractwa Marcinowego, znalazły się osoby spoza stowarzyszenia, na przykład rodziny – dodaje.
Zobaczcie galerię zdjęć ze spotkań Bractwa Marcinowego
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?