W środę około 9 na ulicy Dionizego Czachowskiego w Kielcach na osiedlu Barwinek paliło się auto. Jak się szybko okazało, to jeden z policyjnych nieoznakowanych samochodów - marki opel astra. Funkcjonariuszowi, który prowadził samochód nic się nie stało.
Jak wyjaśnia Artur Majchrzak z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji: - Autem jechał funkcjonariusz komendy policji w Sandomierzu. Kiedy zobaczył wydobywający się spod maski dym, natychmiast się zatrzymał, chwycił za gaśnicę i zaczął gasić pożar. Niestety ogień szybko się rozprzestrzenił. Na miejsce wezwano straż pożarną. Która ostatecznie ugasiła pożar.