Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Kielcach będą burzyć słynne "Jeziorany". Jest awantura (ZDJĘCIA)

Agata Kowalczyk
Hanna Brzezińska i Zygmunt Andrzejczyk przyznają, że na "jezioranach" będą mieszkać jeszcze ponad rok, a komórki już muszą opróżnić.
Hanna Brzezińska i Zygmunt Andrzejczyk przyznają, że na "jezioranach" będą mieszkać jeszcze ponad rok, a komórki już muszą opróżnić. Krzysztof Krogulec
Już w przyszłym tygodniu rozpocznie się burzenie słynnych kieleckich „Jezioran” czyli zespołu domków socjalnych położonych między ulicą Łódzką a 1 Maja. – Nie wszyscy wyprowadzą się w tym roku a urzędnicy kazali nam opróżnić komórki, w których trzymamy opał na zimę – mówi jeden z mieszkańców.

- Kilka dni temu na komórkach pojawiły się kartki, że do 11 lipca mamy je opróżnić, bo zostaną wyburzone- mówi jeden z mieszkańców. - W drywalkach trzymamy węgiel czy drewno do ogrzewania domów. Co mamy z robić opałem? Część rodzin ma już przydziały na nowe mieszkania, ale nie wiemy, kiedy będziemy mogli się przeprowadzić, ponieważ lokale muszą zostać wyremontowane. Niektóre rodziny czekają od lutego. Nie ma żadnej gwarancji, że zimę spędzimy w nowych mieszkaniach.

Są też rodziny, które jeszcze nie dostały propozycji nowych mieszkań, a komórki muszą opróżnić. – W ratuszu powiedzieli nam, że przydział dostaniemy we wrześniu w przyszłym roku. Na pewno spędzimy tu zimę, więc gdzie mamy trzymać opał? Na razie będzie wyburzona tylko część komórek, więc czemu trzeba opróżnić wszystkie - dodaje Hanna Brzezińska.

Lokatorzy udali się do Miejskiego Zarządu Budynków z nadzieją, że tam otrzymają pomoc w rozwiązaniu problemu. – Pracownica powiedziała, że mamy zabrać węgiel i wysypać go na podwórku, i czekać, może dostaniemy inną komórkę, a może nie – informuje inny mieszkaniec.

-Jak można nas tak traktować? Przecież tu mieszkają starsi ludzie, inwalidzki czy matki samotnie wychowujące małe dzieci, same nie opróżnią komórek – dodaje Zygmunt Andrzejczyk. – I tak jesteśmy stratni, że musimy się stąd wyprowadzić, bo każdy włożył mnóstwo pieniędzy w remonty mieszkań, miasto nic nie robiło i tracimy to wszystko. I na koniec jeszcze takie utrudnienia nam szykują.

- Nie ma żadnego problemu z komórkami. Wystarczy napisać do nas wniosek i każdy, kto potrzebuje dostanie drywalkę. Część z nich musimy już wyburzyć i stąd prosimy o zabranie przechowanych rzeczy - informuje Krzysztof Miernik, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Budynków w Kielcach. – Nikt, co potrzebuje nie zostanie bez komórki.

Na „Jezioranach” jest 58 mieszkań, a na tym samym terenie powstanie 78 nowych lokali. 12 rodzin już się wyprowadziło ze starej zabudowy. W przyszłym tygodniu Miejski Zarząd Budynków przekaże część terenu pod budowę nowego osiedla. – W pierwszy etapie wyburzymy 12 mieszkań i rozpoczniemy stawianie dwóch budynków z 8 mieszkaniami oraz trzeciego, w którym powstanie świetlica dla młodzieży oraz zaplecze techniczne wymiennikowni ciepła – tłumaczy dyrektor. -Budynki będą oddane do użytku za rok. W między czasie będziemy wykwaterowywać kolejne osoby i przygotowywać mieszkania do wyburzenia.

Cała inwestycja została podzielona na 5 etapów. Ostatnie mieszkania zostaną wyburzone w 2022 roku a rok później nowe budynki będą oddane do użytku.

Nowe budynki są jedno lub dwukondygnacyjne z z 8 mieszkaniami o powierzchni od 30 do ponad 40 metrów kwadratowych. Do każdego mieszkania zostanie przydzielony niewielki ogródek.

TOP10 najbardziej niebezpiecznych krajów na wakacje 2018

ZOBACZ TAKŻE: FLESZ: Nowelizacja ustawy o IPN - o co chodzi?

Źródło:vivi24

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto