Żydowską wędrujemy wzdłuż dawnych murów obronnych Sandomierza. Niedaleko urzędu, pod numerem 4, znajduje się zabytkowa synagoga. Barokową budowlę (1758 r.) oraz dobudowany sto lat później od strony północnej dom kahału (władz gminy żydowskiej) ogląda się z zewnątrz. Żeby wejść do środka, trzeba mieć sprawę wagi archiwalnej. Odbudowany w latach 60. ubiegłego stulecia zabytek zajmuje bowiem Archiwum Państwowe, gromadzące akta miejskie, z których najstarsze datowane są na XVI wiek. Nad skarpą w sąsiedztwie synagogi zachowały się fragmenty średniowiecznego muru z pozostałościami baszty.
Ulica Żydowska na wysokości Placu Poniatowskiego przechodzi w Zamkową. Na placu zatrzymujemy się przy Urzędzie Miejskim – serialowym sądzie, przed którym zeznania składał podejrzany o zabójstwo Ojciec Mateusz. Ale ma też siedziba urzędu historyczne związki z duchowieństwem – mieści się w jedynym ocalałym skrzydle dawnego klasztoru dominikanów.
Ważną rolę w posłudze zakonników odgrywało znajdujące się po drugiej stronie ul. Zamkowej Ucho Igielne - furta w murach obronnych miasta. Komunikowali się przez nią z braćmi ze starszego klasztoru, położonego poza murami, w miejscu wcześniejszej lokalizacji Sandomierza. I dziś również przechodząc przez Ucho Igielne dotrzemy do Wąwozu Świętojakubskiego z kościołem p.w. św. Jakuba, a dalej – ulicą Staromiejską - do kościoła p.w. św. Pawła i Wąwozu Królowej Jadwigi. Skórzane rękawiczki monarchini podziwiać można w Muzeum Diecezjalnym (Dom Długosza), ale to już w murach Starego Miasta.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?