Uchodźcy z Ukrainy stoją w kolejce na ulicy w Kielcach. Czy można to zmienić?

Czy uchodźcy mogą liczyć na poprawę warunków oczekiwania na uzyskanie pomocy, zwłaszcza, że pogoda zmieniła się na niekorzystną, zrobiło się zimno i deszczowo, a w takich warunkach czekanie jest bardzo trudne? Rozwiązaniem byłoby wpuszczenie wszystkich oczekując do budynku albo ustawienie namiotu lub zadaszenia przed wejściem.

- Wiemy o tych problemach i chcemy wprowadzić pewne nowe rozwiązania, choć na razie nie centralnym w puncie przy ulicy Paderewskiego, który prowadzi stowarzyszenie na zlecenie miasta – informuje wiceprezydentka Kielce Agata Wojda. - Na pewno nie będziemy go przenosić w inne miejscu, bo tutaj stowarzyszenie włożyło dużo pracy w jego urządzenie i przystosowanie do nowej funkcji. Chcemy uruchomić w mieście więcej punktów z pomocą, aby rozładować kolejki na Paderewskiego. Już może w przyszłym tygodniu ruszy on przy ulicy Wiśniowej w pawilonach, trwa tam drobny remont. Poprowadzi go Caritas przy współpracy z miastem, na takich samych zasadach, jak stowarzyszenie na ulicy Paderewskiego. Kolejny punt wydawania żywności działa już na ulicy Studziennej. Uruchomimy też dodatkowo punt informacyjny na ulicy Żeromskiego. Chcemy dotrzeć do największej liczby Ukraińców z przekazem, że pomoc mogą dostać w różnych miejscach, nie tylko na Paderewskiego.

Zobaczcie zdjęcia stojących w kolejce uchodźców

Przed punktem przy ulicy Paderewskiego zmiany też są możliwe. - Być może uda się tam rozstawić zadaszenie. Namiot się nie zmieści, ponieważ musi być zapewnione przejście chodnikiem – dodaje.

Marta Sawicka obsługująca Uchodźców w punkcie przy ulicy Paderewskiego przyznaje, że nie ma możliwości wpuszczenia wszystkich oczekujących w kolejce do budynku. - Nie ma tu miejsca, ale każdy może wejść na chwilę, dostać gorącą herbatę. Jest kącik dla dzieci i wszystkie maluchy mogą tu się bawić, gdy rodzice czekają w kolejce. Co jakiś czas wychodzimy, zapraszamy je do środka. Większość osób wie o takiej możliwości, bo są u nas kolejny raz.