Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tajemniczy mur na Wzgórzu Zamkowym w Kielcach – czy to pierwszy ślad po dworze starosty? Zobaczcie zdjęcia

Lidia Cichocka
Lidia Cichocka
W trakcie budowy nowej siedziby Teatru Lalki i Aktora Kubuś na Wzgórzu Zamkowym w Kielcach, w pobliżu istniejącego dworu starościńskiego z XVIII wieku, natrafiono na mur. Więcej na kolejnych zdjęciach.
W trakcie budowy nowej siedziby Teatru Lalki i Aktora Kubuś na Wzgórzu Zamkowym w Kielcach, w pobliżu istniejącego dworu starościńskiego z XVIII wieku, natrafiono na mur. Więcej na kolejnych zdjęciach. Michał Gliński
W trakcie budowy nowej siedziby Teatru Lalki i Aktora Kubuś na Wzgórzu Zamkowym w Kielcach, w pobliżu istniejącego dworu starościńskiego z XVIII wieku, natrafiono na mur, którego istnienie jest niespodzianką dla historyków. To fragment starszej, potężnej budowli. Czy jest to ślad po dworze starosty?

Odkryto pierwszy ślad po dworze na Wzgórzu Zamkowym w Kielcach?

Teren Zamkowego Wzgórza był wielokrotnie i tak dogłębnie przebudowywany, że przy okazji kolejnych prac budowlanych nikt nie nastawiał się na znaleziska, jednak takowe są.

- Równolegle do wschodniej ściany istniejącego dworu starościńskiego z początku XVIII wieku odsłonięto pozostałości starszego muru, prawdopodobnie ogrodzeniowego. Poinformowaliśmy o tym konserwatora zabytków i czekamy na decyzję co możemy z nim zrobić – mówi kierujący pracami Dawid Sołtys z firmy Anna-Bud.

Wojewódzki Konserwator Zabytków Joanna Modras uważa, że kamienny mur to ślad starszego budynku, z całą pewnością nie było to ogrodzenie. Jego rozmiary: 130 centymetrów szerokości i długość 18 metrów, wskazują, że była to okazała budowla.

- Na pewno nie był to budynek gospodarczy – podkreśla konserwator i wyjaśnia, że sam mur nie ma takiej wartości by go eksponować – zostanie zabezpieczony i zasypany.

Niestety, nie ma odpowiedzi na pytanie co to za budynek. Czy może to być ślad po znanym tylko z opisów dworze starosty z czasów biskupa Szyszkowskiego? Konserwator nie chce spekulować na ten temat.

- Najpierw trzeba wykonać inwentaryzację, ustalić rzędne i dopiero wtedy próbować łączyć elementy. Niestety, tam nie ma żadnych nawarstwień, nie znaleziono niczego, poza tym – mówi archeolog Daniel Czernek z biura konserwatora.

Odkrycie jest jednak szansą na poznanie historii Wzgórza Zamkowego, tej sprzed czasów biskupa Zadzika. Zanim wzniósł on tu reprezentacyjny pałac poprzednicy stawiali dwory dla siebie i dwory dla zarządców swoich majątków – starostów. Sami biskupi bywali tu sporadycznie. Z inwentarzy opisujących majątek biskupów krakowskich wiadomo, że na wzgórzu znajdowały się trzy dwory: biskupów Tomickiego, Radziwiłła i Szyszkowskiego.

Na pozostałość dworu Tomickiego trafił w czasie prac przy przebudowie dziedzińca w 2014 roku archeolog Waldemar Gliński. Dwór istniał w I połowie XVI wieku a opis tej imponującej budowli zawdzięczamy Markowi Sobali, który w 2007 roku w archiwum kurii krakowskiej znalazł inwentarz z roku 1635. Dwupiętrowy budynek miał 17 izb i sień na przestrzał. Kamienną podmurówkę, chociaż zbudowany był z drewna. Zlokalizowany był od strony skarpy i dzisiejszej ulicy Małej, Kapitulna wtedy nie istniała.

Zobaczcie galerii zdjęć odkrytego muru

W pobliżu znajdowały się także "dom zbudowany przed kilkoma laty" przez biskupa Marcina Szyszkowskiego (1616-1630) oraz wzniesiony z inicjatywy kardynała Jerzego Radziwiłła (biskupa krakowskiego w latach 1591-1600) kolejny dwór: dom o dwóch kondygnacjach, z drewnianym gankiem od strony kolegiaty. Oczywiście towarzyszyły mu budynki gospodarcze - kuchnia, wozownia, stajnie oraz zabudowania folwarczne.

Oblicze całego Wzgórza Zamkowego odmienił Jakub Zadzik, rozebrał on to co mu przeszkadzało by wznieść pałac, w XVIII wieku dostawiono także skrzydła pałacowe, a w XIX wieku splantowano teren zakładając zieleniec.

- Długo uważano, że po dworach nie pozostał ślad, a nie znając inwentarza z 1635 roku nasi badacze lokalizowali je inaczej – mówi Waldemar Gliński. - Wielka szkoda, że nie udało się kontynuować badań pozostałości dworu Tomickiego, zabrakło pieniędzy i czasu, ale teraz pojawił się jeszcze jeden fragment historycznej układanki.

Zdaniem archeologa odkryty mur to pozostałość dworu starosty z pierwszej połowy XVII wieku. - Tak wnioskuję z opisów w inwentaryzacjach. Najprawdopodobniej był drewniany a potężną podmurówkę pod nim tłumaczą znacznie trudniejsze warunki: strome zbocze i brak skalnego podłoża – wyjaśnia archeolog.

Jego zdaniem dwór został rozebrany przez biskupa Szaniawskiego, który wzniósł południowe skrzydło pałacu, istniejący do dzisiaj dwór starościński i całe gospodarcze zaplecze przy ul. Zamkowej.

- Oczywiście to jest hipoteza, bardzo prawdopodobna, ale wymagająca dalszych badań – dodaje Waldemar Gliński. - Najważniejsze to wykonanie inwentaryzacji, zamówienie fotogrametrii, by w przyszłości mieć pełnowartościowy materiał, móc budować na tym rekonstrukcje. Same zdjęcia to za mało.

A dlaczego kolejni biskupi budowali dwory, czy nie mogli korzystać z już istniejących? Najprawdopodobniej drewniane budynki niszczały w szybkim tempie jednak mieszkanie w nich było znacznie przyjemniejsze niż w trwalszych, ale zimnych kamiennych domach.

Zobaczcie galerii zdjęć odkrytego muru

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto