Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szokująca bieda na peryferiach Kielc. Strażnicy miejscy wstrząśnięci. Staruszka wstydziła się prosić o pomoc

Agata Kowalczyk
Agata Kowalczyk
Straż Miejska Kielce
Trudno uwierzyć, że w Kielcach ktoś mieszka w tak skrajnej biedzie. Strażnicy miejscy, którzy wiele już widzieli w czasie interwencji byli zszokowani warunkami życia starszej kobiety z synem, które zobaczyli na peryferiach miasta, w południowej części Kielc.

W czwartek, strażnicy miejscy prowadząc rutynowe kontrole nieruchomości pod kątem prawidłowego gromadzenia śmieci trafili na posesję, która już na pierwszy rzut oka wyglądała na bardzo biedną i zaniedbaną.

- Na działce stał mały, nieocieplony i nieotynkowany, murowany domek. W drzwiach przywitała strażników kuląca się z zimna, drobnej postury staruszka, właścicielka posesji – informuje Bogusław Kmieć ze Straży Miejskiej

Podwórko było zasłane śmieciami. Za domem znaleziono starą drewnianą toaletę, z której na działkę wypływały nieczystości, ponieważ była przepełniona.

Drzwi zewnętrze w domu nie miały nawet klamki i zamka. - W środku strażników zaskoczyła skrajna, niesamowita bieda - dodaje.
Starsza kobieta, która jest właścicielką, wyjaśniła strażnikom, że ze względu na stan zdrowia oraz niezaradność życiową nie jest w stanie zadbać o porządek na terenie swojej nieruchomości.

Kobieta opowiedziała swoją historię, z której wynika, że mieszka z synem. Oboje nie posiadają żadnych dochodów poza niewielkim świadczeniem otrzymywanym z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Te pieniądze wystarczają jedynie na zakupy podstawowych artykułów żywnościowych.

W budynku mieszkalnym znajdują się dwie izby, obie nieogrzewane, ponieważ właścicielka nie ma za co kupić opału. W kącie jednej z izb zauważono starą, częściowo ziszczoną kuchnię węglową. Właścicielka przyznała, że kuchnia czasem jest używana do przygotowywania posiłków, a do rozpalania ognia używane są resztki mebli znalezionych w śmietnikach.

Do domu doprowadzona jest energia elektryczna, ale prąd jest odłączany, gdy rodzina nie płaci rachunków. Kobieta z synem nie mają dostępu do bieżącej wody ani kanalizacji, stąd warunki sanitarne w jakich przebywają są tak skrajnie złe.
Ponieważ mieszkańcy nie mają pieniędzy na opłaty za odbiór śmieci gromadzą je na podwórku, za domem. Cała nieruchomość jest nimi pokryta.

Kobieta przyznała, że nigdy nie korzystała z pomocy finansowej, nigdy nie zwracała się o nią do żadnej instytucji, ponieważ sytuacja, w której się znalazła napawała ją ogromnym wstydem. Nie wiedziała też, jak i do kogo ma się zwrócić o pomoc.

- Strażnicy miejscy pomimo wieloletniego stażu pracy nigdy nie spotkali się z tak ogromną i dotkliwą biedą. Podczas interwencji wykonana została dokumentacja fotograficzna i sporządzone notatki obrazujące sytuację rodziny. Dokumentacja została natychmiast dostarczona do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, gdzie zapewniono, że natychmiast zostaną podjęte działania. Rodzina zostanie objęta natychmiastową i stałą pomocą – dodaje.

Pracownicy Straży Miejskiej, jako prywatne osoby, organizują akcję pomocy starszej kobiecie. Apelują też do mieszkańców – nie pozostawajcie obojętni na taką biedę.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto