-Niestety codziennie jeżdżę do pracy i nawet późnym wieczorem muszą stać na światłach na ulicy Krakowskiej w Kielcach. Nie ma innych samochodów i pieszych a zatrzymuje mnie czerwone światło. Wcześniej tak nie było. Cały czas świeciło się zielone, gdy nie było pieszych przy przejściu czy samochodów dojeżdżających z innego kierunku. Tak jest nie tylko na ulicy Krakowskiej ale na wielu innych w mieście – informuje Czytelnik. - Czy nie można wyłączyć świateł, skoro ruch jest znikomy ?
Aby nie narażać pieszych na kontakt z przyciskami, którymi można wymusić włącznie zielonego światła na przejściu wyłączono je. Z związku z tym nie działają też pętle indukcyjne ukryte w jezdni oraz kamery zamontowane przy skrzyżowaniach. Te trzy urządzenia, sterują sygnalizacją świetlną zależnie od natężenia ruchu na przejściu dla pieszych i dojazdach do skrzyżowania. Wszystkie zostały wyłączone, ponieważ nie da się tylko unieruchomić tylko jednego z nich.
- Zostało włączone automatyczne sterowanie sygnalizacją i nie możliwości dostosowania jej do zmieniającego się natężenia ruchu. - Nie wyłączymy sygnalizacji świetlnej w mieście. Natężenie ruchu spadło, ale w godzinach szczytu nadal jest duże. Potwierdziły to pomiary. Ze względów bezpieczeństwa światła muszą działać- wyjaśnia Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.
Zobacz także:Koronawirus w Świętokrzyskiem? [RAPORT NA BIEŻĄCO]
Ważne telefony: Koronawirus w Świętokrzyskiem. Gdzie dzwonić po pomoc i informacje? Ważne telefony
Jakie są objawy i jak się chronić? Zobaczcie
Zobacz też, jak prawidłowo myć ręce:
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?