Straż Miejska kontroluje maseczki
Mieszkańcy Kielc narzekają, że niewiele osób zakrywa usta i nos w sklepach czy autobusach a nie widać Straży Miejskiej, która prowadziła by kontrole, tak jak było to podczas poprzednich fal pandemii.
Strażnicy tłumaczą, że prowadzą kontrole, choć na mniejszą skalę niż kilka miesięcy temu.
- Codziennie 2, 3 nasze patrole kontrolują autobusy i sklepy pod kątem czy pasażerowie i klienci mają maski na twarzy. Kontroli jest mniej niż podczas poprzednich fali pandemii, ponieważ musimy też wykonywać inne zadania. Gdy był lockdown, ludzie byli zamknięci w domach niewiele było innych zdarzeń wymagających naszej pomocy. Teraz mamy mnóstwo interwencji związanych z codzienną aktywnością mieszkańców. A mamy też problemy kadrowe, dwie strażniczki odeszły na urlop macierzyński, strażnicy wykorzystują zaległe urlopy czy są na zwolnieniach lekarskich - informuje Bogusław Kmieć ze Straży Miejskiej w Kielcach.
Są mandaty i wnioski do sądu
Od połowy października do 4 listopada Straż Miejska przeprowadziła 69 kontroli w sklepach i autobusach. - Wystawiliśmy 11 mandatów, jedna sprawa została skierowana do sądu, ponieważ mieszkaniec nie przyjął mandatu. 7 osób pouczono – informuje.
Kiedy Straż Miejska wystawia mandat a kiedy tylko upomina?
- Jeśli osoba bez maski odmawia jej założenia i twierdzi, że zasłanianie twarzy jej nie dotyczy, wtedy strażnik wypisuje mandat. Najczęściej jednak mieszkańcy na widok naszego patrolu natychmiast wyciągają maski i zakładają je, wtedy stosujemy tylko pouczenie – informuje.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?