Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Straż Miejska w Kielcach sprawdza dronem, czym palimy w piecach. W tym sezonie mniej smogu

Agata Kowalczyk
Agata Kowalczyk
Z obserwacji Straży Miejskiej w Kielcach wynika, że smog w tym sezonie nie jest tak dokuczliwy, jak w ubiegłych latach. Dron wysyłany na posesje, z których wydobywa się ciemny dym najczęściej nie potwierdza podejrzeń sąsiadów, że w piecu spalane są toksyczne odpady.
Z obserwacji Straży Miejskiej w Kielcach wynika, że smog w tym sezonie nie jest tak dokuczliwy, jak w ubiegłych latach. Dron wysyłany na posesje, z których wydobywa się ciemny dym najczęściej nie potwierdza podejrzeń sąsiadów, że w piecu spalane są toksyczne odpady. Straż Miejska Kielce
Z obserwacji Straży Miejskiej w Kielcach wynika, że smog w tym sezonie nie jest tak dokuczliwy, jak w ubiegłych latach. Dron wysyłany na posesje, z których wydobywa się ciemny dym najczęściej nie potwierdza podejrzeń sąsiadów, że w piecu spalane są toksyczne odpady.

- Od 1 września do 16 października podjęliśmy 101 interwencji dotyczących spalania niedozwolonych materiałów w domowym piecu. Odpowiadaliśmy na wezwania sąsiadów, którzy zauważyli ciemny dym wydobywający się z komina albo przeprowadzaliśmy kontrolę z własnej inicjatywy - informuje Bogusław Kmieć ze Straży Miejskiej. - Interwencje były między innymi z Malikowa, ulicy Piekoszowskiej, Posłowickiej, Białogonu, Zalesia czy Ostrej Górki. Wstawiliśmy 7 mandatów, ponieważ dron, który został wysłany na miejsce potwierdził niezgodny z przepisami skład dymu. Po wejściu do domu okazało się, że w piecu były spalane stare meble, w jednym przypadku plastikowe butelki oraz gumowe kable.

W ubiegłym roku w tym samym okresie Straż Miejska przeprowadziła 66 kontroli (wtedy jeszcze nie dysponowała dronem antysmogowym badającym skład dymu) i wystawiła 6 mandatów.

- Z naszych obserwacji wynika, że w tym sezonie nie było jeszcze smogu, badania nie potwierdziły przekroczenia norm w osiedlach. Jest wiele miejsc, z których nie mamy interwencji a były one w ubiegłych latach. Być może część osób wymieniła stare piece na bardziej ekologiczne, inni używają węgla dobrej jakości, bo inny jest bardzo trudno dostępny albo oszczędzają, ograniczyli palenie w piecu, ponieważ paliwo w tym roku jest bardzo drogie – dodaje. - Mamy nadzieję, że pomogły też nasze działania edukacyjne a także dotarła do mieszkańców informacja, że mamy drona antysmogowego i wykryjemy każde palenisko, w którym spalane są odpady.

Spalanie zabronionych materiałów stanowi wykroczenie i zagrożone jest mandatem do 500 złotych, a nawet karą grzywny w wysokości do 5000 złotych, gdy sprawa trafi do sądu.

Każdy mieszkaniec, który zauważy dym wzbudzający wątpliwości może zadzwonić pod całodobowy numer 986.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto