Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spór o atrakcyjne grunty nad zalewem w Kielcach, które zajmuje Klub Sportowy "Tęcza". Bez porozumienia nie będzie remontu. Zobacz zdjęcia

Agata Kowalczyk
Agata Kowalczyk
Nie widać końca konfliktu o grunty zajmowane przez Klub Sportowy „Tęcza” przy ulicy Zagnańskiej w Kielcach. Po kilku latach rozmów Urząd Miasta przygotował porozumienie, ale od miesięcy czeka na podpisanie przez zarząd "Tęczy". Bez uporządkowania spraw własnościowych nie ma możliwości remontu zniszczonych obiektów sportowych.

Klub Sportowy „Tęcza” był znany kielczanom przede wszystkim z letniego basenu, który przez ostatnie lata nie działał z przyczyn technicznych, a dwa lata temu został zasypany i w jego miejscu rośnie trawnik. Hala sportowa czy korty tenisowe są mocno wyeksploatowane, pamiętają czasy zamierzchłej komuny i nie spełniają standardów oczekiwanych w XXI wieku. Obiekty wymagają kapitalnego remontu, a także rozbudowy, bo chętnych do uprawiania sportu pod skrzydłami „Tęczy” nie brakuje. Na inwestycje potrzeba milionów złotych, a klub ich nie ma. Mógłby zaciągnąć kredyt czy starać się o unijne dofinansowanie, jednak na przeszkodzie stoi brak tytułu prawnego do zajmowanego terenu. Obie strony, czyli Urząd Miasta i zarząd klubu próbują od lat uporządkować sprawy własnościowe.

- Po wielu rozmowach z nowym prezesem „Tęczy” powstało porozumienie, w którym regulujemy sprawy własnościowe. Na sesji Rady Miasta, 21 lipca chcieliśmy je przedstawić radnym do uchwały w tej sprawie oraz plany inwestycyjne „Tęczy”. Niestety porozumienie nie zostało popisane przez władze klubu – informuje Barbara Zawadzka, dyrektorka Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta w Kielcach. - Porozumienie było zmieniane zgodnie z oczekiwaniami klubu. Ostateczna wersja została przesłana 3 miesiące temu, ale do tej pory nie zostało podpisane i odesłane przez zarząd „Tęczy”. Nie wiemy dlaczego, bo nikt z klubu się nie kontaktował z nami.

Zgodnie z porozumieniem klub dostanie w wieczyste użytkowanie tylko teren znajdujący się w ogrodzeniu, który faktycznie użytkuje, czyli pod kortami tenisowymi, halą sportową, biurami, boiskiem, zasypanymi już basenami. Część gruntu na przykład trybuny, gdzie miała przebiegać nowa ulica, ale tam jej nie będzie, zostanie objęta wieczystym użytkowaniem w późniejszym terminie, po zatwierdzeniu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Pozostała część spornego terenu, około 2,7 hektara zostanie w rękach miasta, czyli tak zwany małpi gaj przy ulicy Jesionowej i Zagnańskiej, przystań żeglarska, ścieżka rowerowa i działki aż po brzeg zalewu.

Barbara Zawadzka dodaje, że przekazanie gruntu w wieczyste użytkowanie pozwoli miastu wymusić na klubie sposób wykorzystania gruntu oraz wyznaczyć termin rozpoczęcia inwestycji. Nieruchomość może być przeznaczona wyłącznie na cele rekreacyjno – sportowe. Władze Kielc oczekują, że inwestycje rozpoczną się wciągu 2-3 lat.

Dlaczego zarząd Klubu Sportowego „Tęcza” jeszcze nie podpisał porozumienia ?
- Zarząd weryfikuje jeszcze zapisy porozumienia, mamy pewne wątpliwości. Wybieramy się do Urzędu Miasta, trudno jednak mi powiedzieć, kiedy to będzie, ponieważ zarząd musi się ponownie zebrać, a mamy okres urlopowy – informuje Izabela Korus, prezes Klubu Sportowego „Tęcza”.
Dodaje, że są planowane remonty obiektów i rozbudowa bazy klubu, ale problemem jest pozyskanie pieniędzy.

Przypomnijmy, że spór toczy się o atrakcyjny teren ( 5 hektarów) położony między ulicami Jesionową, Zagnańską i zalewem. Klub Sportowy „Tęcza” zajmuje go od ponad 50 lat.

Historia zaczęła się w 1967 roku, kiedy cały ten obszar został przekazany w wieczyste użytkowanie klubowi „Tęcza” , ale nie dopełniono formalności - nie spisano aktu notarialnego i nie było wpisu do księgi wieczystej. Formalnie teren cały czas należał do miasta, ale klub czuł się jego posiadaczem, choć nigdy nie płacił wieczystego, regulował tylko podatek od nieruchomości. I tak jest do tej pory.

Władze Kielc już w latach 90. chciały uregulować stan prawny terenu, ale poprzedni prezes nie był gotowy na kompromis. W 2018 roku, gdy wybrano nowego prezesa władze miasta wróciły do rozmów o uporządkowaniu spraw własnościowych, ale wciąż nie udaje się ich sfinalizować.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto