Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spłoszony koń galopował krajową „siódemką”

minos
Nietypową interwencję odnotowali wczoraj policjanci w Tokarni. Poboczem krajowej „siódemki” galopował spłoszony koń.

Kilkanaście minut przed godziną 12 w czwartek, do dyżurnego kieleckiej policji zadzwonił kierowca przejeżdżający przez miejscowość Tokarnia. Alarmował, że poboczem krajowej trasy w kierunku Jędrzejowa galopuje koń. Dyżurny skontaktował się ze znajdującym się w okolicy patrolem ruchu drogowego.

- Policjanci szybko znaleźli się na miejscu i wspólnie z mieszkańcami okolicy złapali zwierzę - opowiada komisarz Kamil Tokarski, rzecznik prasowy komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach i dodaje: - Konia gonił także jego właściciel. Policjantom opowiadał, że mocno przywiązał zwierzę do płotu przy skansenie, ale gdy na trasie zatrąbiła ciężarówka, koń spłoszył się, zerwał i zaczął uciekać. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Od momentu, gdy zwierzę się spłoszyło, do czasu jego zatrzymania minęło kilkanaście minut.

Przypomnijmy, w początkach czerwca tego spłoszony koń przez około dwie godziny biegał po centrum Kielc. W kościele garnizonowym przy ulicy Chęcińskiej odbywał się pogrzeb Henryka Pawelca, żołnierza Armii Krajowej, dowódcy zwiadu konnego w oddziale Wybranieccy. Brali w nim udział członkowie ochotniczego szwadronu kawalerii. Po uroczystości jeden z koni spłoszył się, gdy miał być wprowadzony do przyczepy zaparkowanej przy ulicy Biskupa Kaczmarka. Policjanci pomagali kawalerzystom schwytać zwierzę.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto