Sektor produkcji baterii w Polsce rośnie w siłę. Wart jest już miliardy złotych

Materiał informacyjny POLBLUME
W 2022 r. wartość krajowego sektora produkcji baterii litowo-jonowych sięgnęła 38 mld zł. Aby utrzymać pozycję Polski w czołówce producentów, niezbędne są surowce, wykwalifikowane kadry i innowacyjność, ale także…pomysł na utylizacje tych zużytych. – Baterie litowo-jonowe znajdują się w autach elektrycznych, hulajnogach, czy w urządzeniach przenośnych. Swoją rosnącą popularność zawdzięczają m.in. wpływowi w ograniczeniu emisji CO2. Jednak, coraz większy popyt na te nośniki energii rodzi pytanie o sposób ich utylizacji. Tym bardziej jestem dumny, że w Polblume opracowaliśmy metodę, dzięki której możemy nie tylko odzyskiwać z nich 100% surowców, ale także uwolnioną energię - mówi Zbigniew Miazga, prezes przedsiębiorstwa.

Zacznijmy od początku, czyli krótkiej analizy rynku baterii, bowiem przez ostatnie lata zaszły na nim duże zmiany. W 2022 r. światowa sprzedaż samochodów z napędem elektrycznym osiągnęła poziom 10,5 mln szt., co oznacza wzrost o 55 proc. w porównaniu z 2021 r. W 2030 r. auta na prąd mają już stanowić jedną trzecią światowej sprzedaży, a pięć lat później ich rynkowy udział osiągnie nawet 50 proc. Rosnąca sprzedaż pojazdów z napędem elektrycznym przekłada się na dynamiczny wzrost zapotrzebowania na ich kluczowe podzespoły – akumulatory litowo-jonowe.

Polska odgrywa wiodącą rolę w łańcuchu dostaw baterii, będąc drugim, największym producentem na świecie. Akumulatory litowo-jonowe stanowią już ponad 2,4% całego polskiego eksportu. Wartość sektora baterii wzrosła 38-krotnie w ciągu ostatnich sześciu lat z około 1 mld zł w 2017 r. do ponad 38 mld zł w 2022 r. Aby utrzymać rolę europejskiego lidera rynku tego typu nośników energii, ważne jest również wdrażanie zachęt do rozwoju technologii ponownego wykorzystania i recyklingu baterii w celu stworzenia zamkniętego cyklu produkcji, eksploatacji i utylizacji.

Z baterii można odzyskać cenne związki.

Parlament Europejski przyjął aktualizację unijnej dyrektywy w sprawie baterii i akumulatorów, zapewniający możliwość ponownego wykorzystania, regeneracji lub recyklingu baterii i akumulatorów po zakończeniu ich eksploatacji.

Jest to dla nas bardzo korzystne rozwiązanie, ponieważ wprowadzając odpowiednie procesy, jesteśmy w stanie sprostać wymaganiom, a nasza firma opracowała procesy tak, że oferujemy wszystkie trzy rozwiązania z dyrektywy, czyli możliwość ponownego użycia, czy całkowitego recyklingu, mamy też dodatkową kompetencję – jesteśmy w stanie przechowywać i wykorzystywać ponownie energię odzyskaną z baterii – zapowiada Zbigniew Miazga.

Akumulatory zbudowane są z litu, manganu, kobaltu oraz niklu. Kiedy bateria nie nadaje się już do ponownego użycia materiał wydobyty z baterii jest rozdrabniany i przetwarzany na „czarną masę”, czyli mieszankę wyżej wymienionych metali. Produktami jakie powstają to także między innymi miedź. Ale ważnym aspektem jest to, że bateria zanim zostanie poddana „wydzieleniu” metali, musi zostać pozbawiona znajdującej się w niej energii, by nie doszło do samozapłonu.

Korzystając z lat doświadczenia opracowaliśmy kompletną, zintegrowaną linię produkcyjną, która na samym początku pozbawia baterię energii. My tę energię ponownie wykorzystujemy do pracy naszych maszyn, co sprawia, że nie dość, że przeprowadzamy bezpieczny proces, to z niego korzystamy. To także sprawia, że działamy w zamkniętym obiegu i jesteśmy samowystarczalni – tłumaczy prezes Polblume.

Polski pomysł zainteresował zagranicznych przedsiębiorców

Zakład Polblume znajduje się w Skarżysku Kamiennej, gdzie na blisko 100-metrowej linii produkcyjnej może zostać rocznie przetworzone 20 tysięcy ton baterii czy akumulatorów. Jak zaznacza prezes firmy, nie bez powodu nazywa się to linią produkcyjną.

Proces polega na wydzielaniu „składników” z baterii, ale te na produkty jest zapotrzebowanie na rynku i wykorzystywane są jako komponenty przy innych produkcjach. W naszym zakładzie nie pozostaje nic z baterii, która trafiła na taśmę, co sprawia, że baterie nie trafiają na składowiska, gdzie mogłyby być przyczynkiem do zanieczyszczania środowiska – mówi Zbigniew Miazga.

Opatentowany pomysł Polblume już cieszy się zainteresowaniem firm nie tylko z Polski. Firma planuje uruchomienie podobnych instalacji w Macedonii, Czechach, Bośni i Hercegowinie, na Litwie czy Słowacji.

Nie robilibyśmy tego, gdyby nie głosy z rynku i zapotrzebowanie na tego typu zakłady. Przepustowość i innowacyjność naszego pomysłu sprawiają, że już teraz musimy zarządzać dostawami baterii czy akumulatorów, by nie stać się magazynem. Chcemy działać proekologicznie, dlatego z ogromną starannością kierujemy procesami w naszej firmie – podsumowuje prezes Polblume.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sektor produkcji baterii w Polsce rośnie w siłę. Wart jest już miliardy złotych - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto