Rozjeżdżona i zniszczona ścieżka dla pieszych i rowerów wokół kieleckiego zalewu. Tonie w błocie

- W weekend byłem na spacerze wokół zalewu, tak jak setki innych osób, bo pogoda była piękna - dodaje. Tonąłem w błocie. Ścieżka wokół zbiornika to jedno wielkie bagno przeplatane kałużami i koleinami z wodą. Nie da się przejść czy przejechać rowerem. Grzęźnie się po kostki. Teren jest zaniedbany, zniszczony, rozjeżdżony przez samochody. Nikt o niego nie dba, takie sprawia wrażenie a nawet jest niszczony przez pracowników miejskiej firmy. Po ścieżce jeżdżą samochody Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych, żeby zabrać śmieci. Rozjeździły drogę i zieleńcie. Wygląda to dramatycznie. A przecież po worki można podejść albo podjechać wózkiem a nie ciężkim wozem. Nasz zalew to perełka, wiele miast dopiero buduje takie obiekty wydając ciężkie miliony a my nie umiemy zadać o nasz. Wstyd mi za nasze władze.

Zobacz, jak wygląda ścieżka przy kieleckim zalewie

Renata Gruszczyńska, prezeska Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych przyznaje, że pracownicy wjeżdżają na ścieżkę wokół zalewu, żeby odebrać śmieci. - Zwrócę uwagę, aby ograniczali te wjazdy do minimum ale czasem nie da się ich uniknąć. Będziemy też częściej niż do tej pory naprawiać uszkodzenia – tłumaczy.

Przewidziany jest też bardziej gruntowny remont trasy.
- Na ścieżce dookoła zalewu, która znajduje się w zarządzie Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach przeprowadzono wizję lokalną i wytypowano odcinki do naprawy. Prace, które już zostały zlecone Rejonowemu Przedsiębiorstwu Zieleni i Usług Komunalnych , polegać będą na wyrównaniu najbardziej zniszczonych fragmentów traktu, likwidacji zastoin wody poprzez profilowanie – informuje Marcin Januchta, rzecznik prasowy prezydenta Kielc. - Przewidziano także miejscową regulację obrzeży oraz w kilku miejscach wzmocnienie podbudowy i wymianę geosiatki. Roboty zostaną przeprowadzone w maju.

Przypomina, że ścieżka wykonana jest naturalnych materiałów przez co podatna jest na wpływ niekorzystnych warunków atmosferycznych i przydałaby się wymiana nawierzchni oraz poszerzenie jej.

- Największe uszkodzenia występują zwłaszcza po okresie zimowym oraz po nawalnych opadach – tłumaczy rzecznik. - Wymiana nawierzchni, która eliminowałaby to zjawisko wydaje się pożądana. Ponadto ze względu na popularność tego miejsca, dużą liczbę użytkowników, mieszanie się ruchu pieszego i rowerowego uzasadnione byłoby poszerzenie istniejącej infrastruktury. Wszystkie wymienione elementy wymagają funduszy na opracowanie dokumentacji projektowej i wykonanie. Taka inwestycja wprawdzie obecnie nie figuruje w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym, nie można jednak wykluczyć, że będzie możliwość pozyskania środków zewnętrznych na taką realizację.