Pan Wojciech, gospodarz i lokator bloku poinformował nas o inwazji robactwa w swoim lokalu.
- Żaden z mieszkańców nie przyzna się do tego, że jest u nich taki problem, to wstydliwy temat. Według mnie to pluskwy – powiedział mężczyzna.
- Z jednego z mieszkań, które znajduje się piętro niżej, bezpośrednio pode mną przedostaje się brzydki zapach, przez co musimy wietrzyć klatkę schodową, okna otwieramy na oścież. Pan, który tam mieszka jest, ale zapewniam, że nie otworzy drzwi - powiedział nam pan Wojciech.
- W tym tygodniu odbędzie się trzecia dezynfekcja mojego mieszkania, za każdą płacę 250 złotych ze swojej kieszeni. Jeśli nikt mi nie pomoże, ten wydatek to będzie studnia bez dna. Mieszkam u znajomych, nie mogę zabrać żadnych ubrań z mojego lokalu, bo boję się pogryzienia - dodał gospodarz bloku.
Pan Wojciech twierdzi, że kontaktował się z Sanepidem, administracją budynku i Urzędem Miasta. - Nikt nie chce mi pomóc - powiedział.
Budynek w Kielcach dezynfekowano
Skontaktowaliśmy się z Miejskim Zarządem Budynków. Dyrektor Krzysztof Miernik poinformował nas, że na wszelki wypadek zarząd zlecił kilkukrotną dezynfekcję lokalu, który jest wynajmowany dla Centralnego Magazynu Pomocy Uchodźcom z Ukrainy i mieści się z przodu budynku przy ulicy Paderewskiego 49/51. Insekty nie biorą się jednak z tego punktu. Byliśmy na miejscu, rozmawialiśmy z wolontariuszami. Lokal jest czysty, produkty przekazywane uchodźcom dezynfekowane. Obejrzeliśmy pokój socjalny, w którym odpoczywa personel. Z pewnością punkt pomocy dla uchodźców nie jest źródłem wylęgania się robactwa.
Robactwo na Paderewskiego w Kielcach. Co na to Sanepid i urzędnicy miasta Kielce?
Zadzwoniliśmy do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kielcach z pytaniem, co w takiej sytuacji może zrobić właściciel mieszkania. W Sanepidzie usłyszeliśmy, że zabieg usuwania szkodników każdy powinien robić na własną rękę.
Wojciech Mofina oczyszczał swoje mieszkanie kilkukrotnie. Pomagało, ale na krótko. W takim razie skąd w czystym mieszkaniu bierze się robactwo?
Przedstawicielka Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej, Barbara Sęk powiedziała: - Na drzwiach wejściowych do klatki schodowej wywiesiliśmy informację, by każdy mieszkaniec, który zauważy insekty w swoim lokalu zwrócił się do nas. Póki co nikt nic nie zgłosił. Próbowaliśmy porozmawiać osobiście i telefonicznie z lokatorem, z mieszkania którego wywodzi się nieprzyjemny zapach. Niestety nie ma z nim kontaktu. Wystosowaliśmy więc do niego pismo i poprosiliśmy, by odpowiedział czy zauważył u siebie pluskwy. Czekamy na reakcję, ale póki co nie ma odzewu - powiedziała kobieta.
Zobaczcie zdjęcia z bloku walczącego z robactwem
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?