Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Regionalny Puchar Polski. Przemysław Cichoń ma wiele pięknych wspomnień z tych rozgrywek

Dorota Kułaga
Przemysław Cichoń ma wiele miłych wspomnień związanych z Pucharem Polski na szczeblu regionalnym i centralnym.
Przemysław Cichoń ma wiele miłych wspomnień związanych z Pucharem Polski na szczeblu regionalnym i centralnym. Fot. GKS Nowiny
Przemysław Cichoń ma wiele bardzo miłych wspomnień związanych z występami w Pucharze Polski na szczeblu regionalnym i centralnym. W obecnej edycji tych rozgrywek 40-letni zawodnik występuje w barwach GKS Nowiny.

Cichoń to utytułowany zawodnik z Kielecczyzny. Jest wychowankiem Korony Kielce, grał też w KSZO Ostrowiec, ponownie Koronie, Pelikanie Łowicz, Broni radom, Łysicy Bodzentyn, a od sześciu sezonów reprezentuje barwy GKS Nowiny. Na koncie ma 41 spotkań w ekstraklasie, w których strzelił jednego gola. Z Przemkiem rozmawialiśmy o rozgrywkach Pucharu Polski - tych regionalnych oraz centralnych.

W obecnej edycji z GKS Nowiny wyeliminowaliście już dwóch rywali i przeszliście do kolejnej rundy, która będzie wiosną.
Tak. Wygraliśmy w Bukowej z Bucovią 10:2, w Piaskach z Piaskowianką 4:0. Czekamy na losowanie i postaramy się dobrze pograć na wiosnę.
Jaki jest Wasz cel w tych rozgrywkach?
Przede wszystkim dobra gra, a na ile to wystarczy, zobaczymy. Mam nadzieję, że pozwoli nam to zajść co najmniej do półfinału Regionalnego Pucharu Polski.
Ty już możesz się pochwalić zdobyciem Pucharu Polski na szczeblu regionalnym.
Zgadza się. Zdobyłem Puchar Polski z Łysicą Bodzentyn. Po zaciętym boju pokonaliśmy KSZO Ostrowiec w meczu, który odbył się w Miedzianej Górze. Później nawet nieźle nam poszło na szczeblu centralnym. Wyeliminowaliśmy Pogoń Siedlce, dopiero Wisła Płock pokonała nas 2:1 w Bodzentynie i tak skończyła się nasza piękna przygoda z Pucharem Polski.
Najwięcej wspomnień masz zapewne z występów w barwach Korony Kielce, już na szczeblu centralnym.
Bardzo dużo wspomnień, począwszy od Korony Nidy Gips. Jako typowy kopciuszek wyeliminowaliśmy wicemistrza Polski Polonię Warszawa i GKS Katowice. Odpadliśmy dopiero w ćwierćfinale po dwumeczu z GKS Bełchatów. Było bardzo blisko awansu do półfinału i dalszego udziału w tych rozgrywkach. Ale i tak zaszliśmy bardzo daleko, byliśmy dużą niespodzianką rozgrywek. Za czasów Kolportera też mieliśmy dobre występy w Pucharze Polski. Był i półfinał i finał, w którym w Bełchatowie przegraliśmy z Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski. To było 1 maja 2007 roku.
Wtedy niewiele zabrakło do zdobycia tego trofeum…
Co prawda ten mecz obejrzałem z trybun, ale rzeczywiście niewiele zabrakło do pełni szczęścia. Byłem w kadrze drużyny, ale w osiemnastce meczowej się znalazłem. Ciężko ogląda się pojedynki swojej drużyny z trybun. Było blisko, Groclin zasłużenie wygrał 2:0 i zdobył Puchar Polski. Nam pozostało tylko i aż miano finalisty tych rozrywek. I czekam, kiedy Korona w najbliższym czasie pokusi się o zdobycie Pucharu Polski.

A był taki wyjątkowy mecz dla Ciebie, w którym super Ci się grało, czy też zdobyłeś wyjątkową bramkę?
Miałem fajną serię po powrocie do Korony z Ostrowca Świętokrzyskiego. W pierwszej rundzie wygraliśmy z Górnikiem Łęczna, a ja zdobyłem bramkę. W drugiej pokonaliśmy Ruch Chorzów i też strzeliłem gola. W trzeciej rundzie wygraliśmy z Odrą Wodzisław po bramce Arka Bilskiego. Odpadliśmy po dwumeczu z Legią Warszawa. Pamiętam, że w Kielcach był pełny stadion, padł remis 1:1, dla nas gola strzelił Kamil Kuzera. W Warszawie przegraliśmy 0:2 i pożegnaliśmy się z rozgrywkami. Sporo jest wspomnień z Pucharu Polski. Zawsze występowaliśmy w roli Kopciuszka i udawało się dojść dosyć wysoko, jak na ówczesny poziom.
Puchar Polski to – jak wspomniałeś – takie rozgrywki, w których przysłowiowy Kopciuszek może wyeliminować faworyta.
Jak to mówią, Puchar Polski rządzi się swoimi prawami. Wiele razy było tak, że teoretycznie słabsze drużyny pokonały lepsze i sprawiły niespodzianki. Jeżeli zespół wygra Regionalny Puchar Polski i w centralnym przejdzie dwa, trzy szczeble, to można powiedzieć, że to jest już wyczyn. Ostatni przykład z naszego regionu to Wisła Sandomierz, która wyeliminowała choćby Koronę Kielce.
Prestiż Pucharu Polski w ostatnich latach wyraźnie wzrósł.
Zdecydowanie. To bardzo dobry ruch ze strony Polskiego Związku Piłki Nożnej, że finał odbywa się na Stadionie Narodowym, ma piękną oprawę. Duży prestiż. Oczywiście, jest to też najkrótsza droga do europejskich pucharów dla wszystkich grających w nim zespołów. Kluby podchodzą do tego bardzo poważnie. Nic tylko się cieszyć.
Masz 40 lat i dala z powodzeniem grasz w piłkę. Jaka jest recepta na sportową długowieczność?Dobrze się czuje, zdrowie dopisuje, to gram. Recepta? Trzeba się szanować. Myślę, że to główny czynnik, który sprawia, że można grać w wieku 40 lat. Póki to cieszy i zdrowie dopisuje, będę to kontynuował.

REGIONALNY PUCHAR POLSKI w SPORTOWY24.PL

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto