Kieleckim bliźniakom nie udało się zdobyć Regionalnego Pucharu Polski, ale mają nadzieję, że o to trofeum wzbogacą się w kolejnych rozgrywkach. W finałowym pojedynku Dawid Lisowski zdobył dwie bramki, w tym jedną z rzutu karnego, ale nie wystarczyły one do zwycięstwa.
Na meczu w Ożarowie kibicowali im ich byli trenerzy - Paweł Pacanowski, który przyjechał z Warszawy i Daniel Łebek, pracujący obecnie w ŁKS Probudex Łagów.
-Dawid i Piotrek przygodę z piłką zaczęli w Orlętach Kielce, później przeszli do Rodziny, a z niej w wieku bodajże 15 lat do Korony. Dużo się o nich mówiło, ale nie od razu zostali wychwyceni. Kroczek po kroczku szli do przodu i wierzę, że cały czas będą się rozwijać i jeszcze nie raz o nich usłyszymy - mówi Paweł Pacanowski, który prowadził ich w Orlętach. - To jest dla nas ważne, żeby szczebel po szczebelku iść do przodu. Teraz czekam na brata, liczę na to, że w Fortuna I lidze będzie grał w pierwszym zespole Korony - mówi 19-letni Dawid Lisowski, który może się już pochwalić siedmioma występami w PKO Ekstraklasie. Piotrek jeszcze nie miał okazji zagrać na najwyższym szczeblu rozgrywek.
-Jesteśmy cały czas w kontakcie z chłopakami i staramy się im tłumaczyć, że ciężka praca popłaca. I wierzę, że Piotrek też trafi do pierwszego zespołu Korony. Od najmłodszych lat byli mocno zaangażowani w to, co robili, zawsze pierwsi na treningach. Chętni do pracy i samorozwoju - mówi Daniel Łebek, który prowadził bliźniaków w Rodzinie, obecnie jest drugim trenerem w ŁKS Probudex Łagów.
O tym, że bliźniacy robią systematyczne postępy mówi tez trener drugiej drużyny Korony Sławomir Grzesik. Obydwaj grali w Centralnej Lidze Juniorów do 18 lat, z którą zdobyli mistrzostwo Polski, później w zespole rezerw w trzeciej lidze. Dobre występy Dawida otworzyły mu drzwi do pierwszego zespołu, trenowanego przez Macieja Bartoszka. -Ja też będę ciężko pracował i walczył o to, żeby dostać się do pierwszej drużyny. Tym bardziej, że po spadku z ekstraklasy będą w niej duże zmiany. Lubimy grać ze sobą, podświadomie szukamy się na boisku. Można powiedzieć, że rozumiemy się bez słów. Jak na bliźniaków przystało - dodaje z uśmiechem Piotrek.
-Na pewno jest to zgranie z dzieciństwa. Sporo lat razem gramy, teraz jest przerwa, ale wierze, że Piotrek zaraz do mnie dołączy. Jest ta więź między nami, na boisku również - przyznaje Dawid.
-Super zawodnicy, pracowici, inteligentni piłkarsko i życiowo, talenty czystej wody. Od najmłodszych lat było widać, że maja smykałkę do piłki. Jak będą ciężko trenować i będą mądrze prowadzeni, to mają szansę zaistnieć w futbolu - dodaje Paweł Pacanowski.
Bliźniacy mają podobne zainteresowania - motoryzacja i futbol. Uwielbiają oglądać i analizować mecze, zwłaszcza ligę hiszpańską i polską ekstraklasę, do której za rok chcieliby wrócić z Koroną. Czy będzie to możliwe? Czas pokaże, ponieważ kielecki klub po spadku jest w bardzo trudnej sytuacji organizacyjno - finansowej.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?