Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pył, hałas i nieprzyjemny zapach na ulicy Langiewicza w Kielcach. Mieszkańcy mają dość burzenia dawnego szpitala dla dzieci

Agata Kowalczyk
Agata Kowalczyk
Na ulicy Langiewicza w Kielcach trwa wywożenie gruzu pozostałego po burzeniu dawnej siedziby szpitala dla dzieci. Mieszkańcy się skarżą na uciążliwości z tym związane jak pył, hałas i nieprzyjemny zapach.

Zobacz kolejne zdjęcie
Na ulicy Langiewicza w Kielcach trwa wywożenie gruzu pozostałego po burzeniu dawnej siedziby szpitala dla dzieci. Mieszkańcy się skarżą na uciążliwości z tym związane jak pył, hałas i nieprzyjemny zapach. Zobacz kolejne zdjęcie Dawid Łukasik
- Nie da się żyć na ulicy Langiewicza i okolicznych w Kielcach, od kiedy wywożony jest gruz pozostały po wyburzeniu szpitala dla dzieci – zadzwonił do nas mieszkaniec. - Wszystko jest w pyle a ludzie się duszą od niego.

Mieszkańcy skarżą się na niedogodności związane z burzeniem dawnego szpitala dla dzieci przy ulicy Langiewicza w Kielcach

- Sytuacja jest nie do wytrzymania. Podczas załadunku i wywożenia gruzu unosi się chmura pyłu, który osiada w okolicy. Wszystko w domu jest pokryte białym, grubym nalotem. Nie da się otworzyć okna, czy wyjść na spacer, bo wszędzie unosi się drażniący pył. Są dni kiedy ciężko jest oddychać od tego zapylenia – dodaje mieszkaniec. - Te prace trzeba wykonać, ale gruzowisko powinno być systematycznie zwilżane wodą, aby był się nie unosił. Po opadach deszczu nie ma problemu ale wystarczy kilka suchych dni i problem wraca. Rozmawiałem z kierownikiem budowy, ale nic to nie dało. Dzwoniłem do Straży Miejskiej ale usłyszałem, że nie mogą interweniować. To kto ma nam pomóc i zmusić wykonawcę do zwilżania gruzu.

Inna mieszkanka, która mieszka nieco dalej od miejsca rozbiórki dodaje, że nawet unika, chodzenia ulicą Langiewicza. - Współczuję mieszkańcom tej części ulicy Langiewicza. Tu jest nie tylko okropne zapylanie ale także hałas oraz bardzo nieprzyjemny zapach, po prostu śmierdzi jakimiś chemikaliami – powiedziała nam.

Prace przy rozbiórce szpitala dziecięcego w Kielcach potrwają do końca roku

Burzenie dawnej siedziby szpitala dla dzieci przy ulicy Langiewicza wykonywane jest na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego, do którego należy budynek wraz z działką.

- Obecnie trwają roboty związane z kruszeniem gruzu i usuwaniem go z terenu budowy. To ostatni etap porządkowania terenu, który zgodnie z podpisaną z wykonawcą umową ma zakończyć się do końca tego roku – informuje Przemysław Chruściel, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego w Kielcach. - Jesteśmy świadomi, że tego typu prace wiążą się z pewną uciążliwością dla mieszkańców okolicznych domów. Niestety jest to nieodłączne zjawisko przy tego typu pracach. Zgodnie z naszą wiedzą czynności wykonywane na budowie prowadzone są zgodnie ze sztuką budowlaną, a wykonawca przestrzega wszelkich norm i przepisów oraz dochowuje tu należytej staranności. Prowadzący rozbiórkę stara się neutralizować negatywne zjawisko zapylenia, zwilżając zarówno gruz, jak i sam teren. Nadmieniam, że wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców, wykonawca zdecydował się wstrzymać prace w okresie wakacyjnym.

Zobacz galerię zdjęć z rozbieranego szpitala dziecięcego w Kielcach

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto