Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przyjechał odebrać samochód od nietrzeźwego kolegi, mimo że nie miał uprawnień. Niebywała sytuacja w Kielcach

Sylwia Bławat
Sylwia Bławat
Kłopotami zakończyła się dla 28-letniego mężczyzny chęć pomocy znajomemu, zatrzymanemu przez policję. Przyjechał autem odebrać jego samochód, mimo że nie ma prawa jazdy.

W poniedziałek w zatoczce autobusowej na ulicy Łopuszniańskiej w Kielcach świadkowie zatrzymali 37-letniego kierowcę skody, bo jechał od krawężnika do krawężnika, więc podejrzewali, że może być pijany.

- I mieli rację. Badanie wykazało, że mężczyzna miał w organizmie 1,7 promila alkoholu – wyjaśnia młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, rzecznik prasowy kieleckiej policji.

37-latek zadzwonił po kolegę, żeby zabrał jego samochód. I faktycznie, na miejsce autem przyjechał 28-latek. Problem w tym, że… nie miał uprawnień do kierowania, więc teraz czekają go kłopoty.

Nie był to jedyny nietrzeźwy kierujący zatrzymany w poniedziałek przez świadków. Podobna historia rozegrała się w gminie Masłów, tyle że tu to rodzina zauważyła, że pijany 31-latek próbuje wyjechać autem z terenu posesji. Uniemożliwili mu to i wezwali policję. Mężczyzna wydmuchał ponad dwa promile.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto