Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przy kieleckiej Silnicy panują egipskie ciemności. Piesi uciekają przed rowerzystami

Marta Baran
Marta Baran
Niektórym z nas jeszcze trudno przyzwyczaić się do tego, że o 18 jest już zupełnie ciemno. Jednak jesień zagościła u nas na dobre, co zdaje się sprawiać kielczanom coraz więcej problemów, szczególnie na alejkach przy Silnicy w Kielcach!

W ostatnim czasie pojawiło się wiele zgłoszeń dotyczących tego miejsca w Kielcach. Zwykle osobami skarżącymi się na warunki panujące w tym miejscu to ci, którzy wybierają się nad Silnicę w celach rekreacyjnych. Jednak, nie tylko, bo pan Grzegorz, na przykład, na ,,doliny” trafił przez przypadek. I również przez przypadek zostałby w tym miejscu potrącony przez rower. Na szczęście ani jemu, ani rowerzyście nic się nie stało.

Do wypadku doszłoby, ponieważ ścieżki przy Silnicy nie są dostatecznie dobrze oświetlone. - Zwykle wracam z pracy ulicą Nowy Świat i idę prosto na przystanek przy Okrzei, ale tamtego wieczoru byłem spóźniony i musiałem iść przez doliny na inny autobus. Właśnie przechodziłem przez te pasy, gdzie droga rowerowa krzyżuje się z chodnikiem i rowerzysta wyskoczył wprost na mnie. Nie mogę winić ani jego, ani tym bardziej wyznać, że to ja nie uważałem, bo obaj się rozglądaliśmy i obserwowaliśmy drogę. Tylko, że drogi w ogóle nie było widać! - zdradzał pan Grzegorz.

Tak ciemno, że nie widać nic

Problem zgłaszają redakcji „Echa Dnia” także piesi. - Jestem biegaczem i przygotowuje się do ważnej sztafety w szkole, więc nie mogę robić sobie wolnego i odpoczywać od treningów. Na mrok znalazłem sposób, bo zacząłem trenować w odblaskowych ubraniach. Czasami biegam też z latarką żeby rowerzyści mnie widzieli. To trochę pomaga, ale czasami muszę uciekać przed rozpędzonymi jednośladami, którzy jadą z przeciwka. Zdaję sobie sprawę, że tak to nie powinno wyglądać i, że za każdym razem gdy wychodzę poćwiczyć to narażam się na kontuzje- zdradza pan Michał.

Jedne dają światło, inne nie
I choć posiadanie kieszonkowej latarki dla każdego kielczanina może być użyteczne to nie można zgodzić się na to, by mieszkańcy naszego miasta czuli się zagrożeni wybierając się na spacer nad Silnicę. A lampy przy alejkach rzeczywiście są zaniedbane. Niektóre dają światło, inne zaś zupełnie się nie świecą, a niektóre znów są ukryte w koronach drzew. Mieszkańcy naszego miasta mogą więc, czuć się zawiedzeni brakiem ingerencji ze strony odpowiednich władz, które powinny zająć się oświetleniem. Po serii interwencji postanowiliśmy więc, rzucić nieco światła na tę sprawę i zgłosić ją do Miejskiego Zarządu Dróg, który jest odpowiedzialny za stan oświetlenia w naszym mieście.

Będzie kontrola

- Zleciliśmy firmie Swarco Traffic, która zajmuje się konserwacją oświetlenia o skontrolowanie punktów świetlnych we wskazanym obszarze między innymi po kątem wyczyszczenia opraw - mówił tuż po otrzymaniu interwencji Jarosław Skrzydło.

I zdaję się, że tyle wystarczy, by dla kieleckich cyklistów, pieszych i biegaczy zapaliło się światełko nadziei.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto