Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przerażona sarna desperacko próbowała się uwolnić z pułapki. Kielczanin nie wahał się ani chwili! Zobaczcie wideo i zdjęcia z akcji

Paulina Baran
Paulina Baran
Wideo
od 16 lat
Ta historia chwyta za serce! Kielczanin Dominik Sala nie wahał się ani chwili widząc przerażoną sarnę, która utknęła między metalowymi prętami barierki i desperacko próbowała się uwolnić. Kiedy, przy pomocy strażaków zwierzę udało się oswobodzić, zdezorientowana sarna wbiegła do znajdującego się naprzeciwko lodowatego rozlewiska. Zobaczcie, jaki był finał historii, która wydarzyła się we wtorek, 27 stycznia w miejscowości Grobla, w województwie małopolskim.

Wspaniała akcja pomocy w Grobli. Sarna była przerażona

Kielczanin, Dominik Sala zobaczył zakleszczoną między metalowymi barierkami sarnę, kiedy przejeżdżał przez miejscowość Grobla, w województwie małopolskim. Mężczyzna nie wahał się, ani chwili, czy zatrzymać się i pomóc zwierzęciu, czy jechać dalej i udawać, że nic się nie stało. Na nagraniu słychach przerażający ryk wystraszonej sarny.

Przerażona sarna desperacko próbowała się uwolnić z pułapki. Kielczanin nie wahał się ani chwili! Zobaczcie wideo i zdjęcia z akcji
Dominik Sala

-Zdecydowałem się odruchowo, z czystej empatii. Sarna bardzo się męczyła i była wystraszona - wyjaśnia pan Dominik. Kielczanin sam próbował uwolnić zwierzę, ale okazało się, że nie jest w stanie, ponieważ barierki były stalowe i nie było możliwości ich wygięcia.

- Dlatego zadzwoniłem po straż pożarną. Przyjechali 10 minut od zgłoszenia. Musieli wyciąć szlifierką część barierki i wtedy udało się ją uwolnić - wyjaśnia Dominik Sala.

Kiedy wydawało się, że historia ma szczęśliwe zakończenie i sarna czmychnęła w kierunku zadrzewionego terenu, okazało się, że na zwierzę czyhało kolejne śmiertelne niebezpieczeństwo.

- Zwierzę było zdezorientowane i pędząc wpadło do lodowatego rozlewiska. Obserwowałem całą sytuację, ale na szczęście po około piętnastu minutach sarna wydostała się z wody o własnych siłach i szczęśliwie czmychnęła do lasu - mówi Dominik Sala.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto