Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przełom w sprawie terenów na kieleckiej "Tęczy"! Zobaczcie co powstanie na atrakcyjnych działkach [ZDJĘCIA]

Agata Kowalczyk
Agata Kowalczyk
Atrakcyjny teren kieleckiej Tęczy będzie mógł być wykorzystany inaczej niż dotychczas. Połowę będzie użytkował klub ale będzie mógł tu inwestować, połową zajmie się miasto.
Atrakcyjny teren kieleckiej Tęczy będzie mógł być wykorzystany inaczej niż dotychczas. Połowę będzie użytkował klub ale będzie mógł tu inwestować, połową zajmie się miasto. Dawid Łukasik
Jest przełom w sprawie atrakcyjnego terenu nad kieleckim zalewem, między Zagnańską i Jesionową w Kielcach, który bezprawnie zajmuje od ponad 50 lat Klub Sportowy „Tęcza”. W jego rękach zostanie tylko teren z budynkami, a blisko 2,5 hektara wróci do miasta, więc będzie możliwość ucywilizowania tego miejsca.

Spór o prawo do terenu, między Klubem Sportowym „Tęcza” i Urzędem Miasta trwa od ponad 20 lat. I wygląda na to, że zmierza do szczęśliwego końca dla obu stron. A bój toczy się o ponad 5 hektarów położone nie tylko tej pod obiektami klubu- kortami tenisowymi, halą sportową, biurami, boiskiem, zasypanymi już basenami ale także o działki znajdujące się poza jego ogrodzeniem aż po granicę z zalewem, przystań żeglarską oraz cały narożnik przy skrzyżowaniu Jesionowej i Zagnańskiej, zwany małpim gajem. Działki w tym miejscu to łakomy kąsek dla inwestorów.

Cały ten obszar został przekazany w wieczyste użytkowanie klubowi „Tęcza” w 1967 roku, ale nie powstał akt notarialny i nie było wpisu do księgi wieczystej. Formalnie teren nadal należał do miasta. Klub nigdy nie płacił wieczystego, tylko uiszczał podatek od nieruchomości, choć czuł się jego posiadaczem. Za poprzedniego ustroju ta sytuacja nikomu nie przeszkadzała.

Władze Kielc od ponad 20 lat usiłowały uregulować stan prawny terenu i otworzyć drzwi do jego zagospodarowania, ale wieloletni prezes klubu Wojciech Kardynalski nie zgadzał się na porozumienie i nie chciał oddać miastu nawet metra działki. Niestety choć klub czuł się właścicielem całego obszaru, to terenu poza obiektami sportowymi nawet nie sprzątał.

Kilkanaście lat temu klub nawet wystąpił do sądu o zasiedzenie działek ale przegrał sprawę. - Miasto jest właścicielem terenu i to jest bezsporne- przypomina Filip Pietrzyk, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami w Urzędzie Miasta w Kielcach.

Po śmierci Wojciecha Kardynalskiego w grudniu 2017 roku wyborze nowego prezesa władze miasta wróciły do rozmów o uregulowaniu spraw własnościowych i przygotowały porozumienie. Izabela Korus, prezes Tęczy podpisała je kilka dni temu.

- Zaproponowaliśmy, aby klub stał się wieczystym użytkownikiem około 2,5 hektara. To cały ogrodzony obszar , który faktyczne Tęcza użytkuje od lat i znajdują się na nim obiekty sportowe jak korty tenisowe, hala sportowa, biura, boisko, baseny – informuje dyrektor Pietrzyk. - Pozostała część około 2,7 hektara zostanie w rękach miasta czyli tak zwany małpi gaj przy ulicy Jesionowej i Zagnańskiej, przystań żeglarska i cały teren aż po brzeg zalewu.

Zapewnia, że klub swój teren będzie mógł wykorzystywać wyłącznie na cele sportowe, nie ma mowy o zabudowie mieszkaniowej .

- Aby zagwarantować sportowe zagospodarowanie terenu wybraliśmy umowę wieczystego użytkowania. Możemy w niej wprowadzić zapis o celu przekazania gruntu i w razie nie dopełnienia tego warunku teren wróci do miasta. Natomiast przy sprzedaży nie ma możliwości narzucenia sposobu zagospodarowania nieruchomości – przypomina dyrektor.

Prezes Klubu Sportowego „Tęcza” jest zadowolona z tego rozwiązania. - Dostaniemy to co rzeczywiście użytkujemy i jest nam potrzebne. Po uporządkowaniu spraw własnościowych , jako pełnoprawni użytkownicy wieczyści będziemy mogli starać się o unijne dotacje inwestycji czy zaciągnąć kredyt. W obecnej sytuacji mając do dyspozycji tylko własne pieniądze nie możemy się rozwijać. A za własne niewielkie pieniądze nie wiele możemy zrobić- przyznaje.

Klub kilka miesięcy temu zasypał niecki basenu, który był nieczynny od 2008 roku, nie było nadziei na ponowne uruchomienie, a ich utrzymywanie wiązało się z płaceniem ogromnego podatku od nieruchomości. Założono też monitoring, ponieważ nasiliły się kradzieże i akty wandalizmu.

Prezes zapewnia, że nie nigdy nie miała planów wykorzystania gruntu pod zabudowę mieszkaniową czy odsprzedania deweloperowi.
- Teren pozostanie jako rekreacyjno - sportowy. Myślimy o rozwoju bazy sportowej – przyznaje prezes.
- Naszym marzeniem jest budowa kortów tenisowych krytych, czy postawienie drugiej hali - dodaje.

Jak miasto zamierza zagospodarować swój teren, na który ma chrapkę nie jeden inwestor ?

- Dla terenu między Jesionową , Zagnańską i zalewem obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który pozwala wyłącznie na zadania sportowo – rekreacyjne – informuje dyrektor. - Jest jednak uchwała Rady Miasta, która pozwala na jego zmianę, a podjęto ją, aby wprowadzić do planu rozbudowę ulicy Jesionowej, która jest częścią trasy ekspresowej numer 74. Być może wtedy zostaną wprowadzone inne zmiany, które pozwolą na inne wykorzystanie gruntu niż sportowe, ale na razie nic mi o nich nie wiadomo – dodaje dyrektor.

Porozumienie między „Tęczą” i Urzędem Miasta w sprawie przekazania klubowi gruntów w wieczyste użytkowanie musi jeszcze zaakceptować Rada Miasta.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto