-Drogowcy zgotowali nam koszmar. Rozkopali skrzyżowanie i nic na nim nie robią. Od dawna na placu budowy nie ma ekipy. Od 26 czerwca, kiedy prace sie zaczęły ludzie nie mogą dojść do domów i do sklepów - mówi Leopold Łukasik, prowadzący sklep w pobliżu skrzyżowania ulic Piekoszowskiej i Jagiellońskiej. – Obroty w moim sklepie spadły o 70 procent, ponieważ ludzie nie mogą dojść do nas z powodu rozkopanych chodników. U sąsiadów jest podobne.
Mieszkańcy brną po błocie, przeskakują przez wykopy, ponieważ nie ma wyznaczonych przejść. Wielkim problemem jest pokonanie placu z dzieckiem w wózku. – Przeżywamy tu gehennę. Ludzie mimo zakazu przejścia przez skrzyżowanie, chodzą tędy, ponieważ obejście skrzyżowania wyznaczono odległymi ulicami. Nikt nie ma czasu chodzić taki kawał drogi- powiedziała nam pani Barbara.- Mieszkam w bloku przy skrzyżowaniu i nie mam wyjścia, muszę brnąć przez wykopy, żeby dojść do sklepu czy do chodnika.
W środę Leopold Łukasik wraz z trzeba sąsiadami prowadzącymi sklepy udali się do Miejskiego Zarządu Dróg z petycja w sprawie sytuacji na placu budowy. – Chcieliśmy się dowiedzieć, kiedy powstaną tam chodniki, aby ludzie mogli dojść do nas. Z tego, co widzimy, to szybko to nie będzie, bo na skrzyżowaniu prace zamarły, a chodzą słuchy o niepokojącej sytuacji finansowej wykonawcy robót – dodaje pan Leopold.
Niestety drogowcy potwierdzają, że Kieleckie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych ma problemy. - Wykonawca boryka się z kłopoty finansowe. Na jego wniosek ustanowiliśmy cesje płatności i regulujemy należności za wykonane prace bezpośrednio przelewając na konta podwykonawców. Na tempo robót, poza kłopotami finansowymi miały wpływ też działania innych firm, które prowadziły prace w obrębie skrzyżowania na swoich sieciach, między innymi Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej przedłużyło swoje prace. Były też niedociągnięcia w dokumentacji projektowej i projektant musiał przygotowywać rozwiązania zamienne – wyjaśnia rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg, Jarosław Skrzydło.
Dodaje, że prace przy układaniu sieci zakończyły się i teraz wykonawca ma uwolniony teren na prowadzenie robót drogowych.- Na razie ich tempo jest słabe, co może mieć wpływ na terminowe zakończenie kontraktu. Na pewno będziemy robić wszystko, aby inwestycja zakończyła się jak najszybciej. Wczoraj była rozmowa dyscyplinująca wykonawcę- tłumaczy.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?