Protest studentów w obronie praw kobiet w Kielcach (ZDJĘCIA, ZAPIS TRANSMISJI)

- W ramach strajku nie uczestniczymy w zajęciach, ale o godzinie 13 wybieramy się na spacer na Rynek w Kielcach. To będzie spacer w imię odebranej nam wolności – mówili organizatorzy protestu. - Walczymy o to, by mieć wolny wybór. Tu chodzi o naszą przyszłość. Nie możemy pozostać obojętni i chcemy mówić o tym głośno – dodają.

Choć zaczęło się niepozornie, to już po chwili na kieleckim Rynku zaczęło się zbierać coraz więcej młodych ludzi. Wielu z nich miało ze sobą różnego rodzaju transparenty oraz słynną błyskawicę, która symbolizuje protesty kobiet.

- Nie mieliśmy Juwenaliów to chociaż teraz przejmiemy to miasta – rozpoczęli organizatorzy. - Pokażemy, że to co zrobił nam Jarosław Kaczyński rękami upolitycznionego Trybunału Konstytucyjnego było zwykłym draństwem. Trwa epidemia, ale my i tak jesteśmy tutaj – dodali. Nie zabrakło również braw i podziękowań dla świętokrzyskiej policji, która ochraniała cały protest.

Po przemówieniach studenci ruszyli z Rynku do ulicy Sienkiewicza, gdzie przez chwilę blokowali skrzyżowanie z ulicą Paderewskiego. Następnie przeszli pod siedzibę Prawa i Sprawiedliwości przy Alei IX wieków Kielc i wykrzykiwali hasła przez megafon.
Po powrocie na Rynek rozpoczęło się skandowanie, by do protestujących wyszedł prezydent Kielc Bogdan Wenta. Tak też się stało. Prezydent odpowiedział na wezwanie i chętnie porozmawiał z młodzieżą.

Przypomnijmy, że protesty odbywają się od kilku dni w całej Polsce. 22 października, Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis dopuszczający możliwość aborcji, gdy badania wskazują na ciężkie i nieodwracalne upośledzenie płodu, jest niezgodny z konstytucją.

Do tej pory kobieta w Polsce mogła przerwać ciąże gdy ciąża stanowiła zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej (bez ograniczeń ze względu na wiek płodu) lub gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu (do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej) lub gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (do 12 tygodni od początku ciąży).

Decyzją Trybunału Konstytucyjnego obecnie aborcji dokonać można tylko w pierwszym i trzecim przypadku. To oznacza, że prawo zabrania przerwania ciąży z powodu ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu. Nowe prawo wywołało w całym kraju, ale również w województwie świętokrzyskim burzę. Są osoby, które uważają, że to cios w kobiety i pogwałcenie ich praw, są również takie, które głośno mówią, że prawo do życia należy się każdemu. Ci drudzy często powołują się na wiarę, która jasno i wyraźnie zabrania aborcji.