Spotkanie zaczęło się od utarczek słownych, prowadząca spotkanie Marzena Sobala prowokowała profesora by wydobyć od niego stwierdzenie, że język może być ratunkiem przed światem. Językoznawcom przypisała rolę dbania o to by zmiany jakim ulega język nie zachodziły zbyt szybko.
- Język powinien być świadomy, ale nie powinien przeszkadzać. Powinniśmy myśleć o czym mówimy a nie jak mówimy – stwierdził profesor i dodał, że zmienność jest do zaakceptowania
Profesor nie zgodził się ze stwierdzeniem, że żargon zubaża język. - Żargony wzbogacają polszczyznę. Zwłaszcza młodzież wyczuwa, że trzeba mówić inaczej, bo dawne słowa nie odpowiadają rzeczywistości. Przypomnijcie sobie ile różnych słów używano i używa się na powitanie i pożegnanie – radził.- A jak trafne są stwierdzenia, że jakiś mówca kwasi, albo ściemnia.
Bralczyk zauważył, że tylko Polacy mówią językiem ojczystym, inne narody mówią językami macierzystymi. Ale nie łączył tego ze słowem ojciec, ale ojczyzna, które w czasach niewoli miało szczególne znaczenie.
Profesor nie utyskiwał na słowa wieloznaczne, bo najważniejsze jest iż używając ich jesteśmy w stanie się dogadać. Uzmysłowił też zebranym iż samo gadanie, dzisiaj odbierane niezbyt pozytywnie, kiedyś było słowem bardzo poważnym: Konrad gadał z Bogiem, gadanie było wieszczeniem.
Okazało się, że Jerzy Bralczyk nie ma nic przeciwko rozszerzaniu znaczenia słów, aczkolwiek z reguły na początku mu się nie podobało kiedy słyszał o zarządzaniu czasem, o projektach, czy produktach finansowych.
Profesor jest także zwolennikiem jak najszybszego spolszczania słów: jest za tym by pisać dizajn, mejl czy dżez. Jednak niektórych zastąpić się nie da. Do takich przypadków zaliczył słowo event, bo wydarzenie czy impreza nie oddają jego znaczenia.
Pytany o żeńskie formy wyjaśniał, że nie chce by stosowano je w urzędach : - Powinien być urząd prezydenta a nie prezydentki. A jeśli chcemy być tacy poprawni to nie mówmy posłanka tylko posełka lub poślica – jak diablica, czarownica.
Zwrócił też uwagę, że Olga Tokarczuk jest jednym z najwybitniejszych pisarzy, bo góruje także wśród mężczyzn, podobnie jak Maria Konopnicka jest poetą a nie tylko poetką.
Wiele osób przyniosło na spotkanie książki Jerzego Bralczyk, które on chętnie podpisywał. Wyznał także, że zabiera się do pisania książki o strachu. Chce odczarować w niej słowa tabu na przykład śmierć.
Wśród gości spotkania był prezydent Kielc Bogdan Wenta.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?