Do 81-latki z kieleckiego osiedla Na Stoku zatelefonowała w poniedziałek kobieta podająca się za policjantkę. Mówiła, że córka i zięć kielczanki spowodowali wypadek.
Wypytywała, czy seniorka ma pieniądze lub inne wartościowe rzeczy, które mogłaby przekazać, by uratować bliskich przed więzieniem. 81-latka zorientowała się, że ma do czynienia z oszustką i przerwała połączenie. Godzinę później rzekomy policjant dzwonił do 75-latki z osiedla Herby. Próbował wyłudzić 30 tysięcy złotych. Kobieta nie dała się podejść.