Ta historia, w kwietniu 2021 roku, zbulwersowała kielczan. Wszystko zaczęło się od zdjęcia umieszczonego na Facebooku i informacji, że na osiedlu Ślichowice kobiety spłoszyły mężczyznę, który chciał wrzucić dwójkę dzieci do bagażnika samochodu. Policjanci dostali zgłoszenie, że doszło do - jak to określali - incydentu między dorosłym a dzieckiem. O sprawie zawiadomiła matka 11-latka. Wkrótce zatrzymano mężczyznę, którego podejrzewano o udział w zdarzeniu. To 31-latek. Według ustaleń śledczych mężczyzna miał przemocą zabrać telefon wart 700 złotych 22-latkowi, a następnie uprowadzić inne dziecko umieszczając je w bagażniku swego auta. 31-latek usłyszał zarzuty rozboju, usiłowania pozbawienia wolności dziecka oraz naruszenie nietykalności kolejnego dziecka co zagrożone jest nawet 20-letnim pobytem w więzieniu. Decyzją sądu mężczyzna odpowiada z tak zwanej „wolnej stopy”, gdyż sąd nie zgodził się na jego areszt.
Proces w tej sprawie przed Sądem Rejonowym w Kielcach ruszył pod koniec lutego 2022 roku. Mężczyzna nie stawił się na rozprawie i nie przyznawał się do winy. Z odczytanych w sądzie wyjaśnień oskarżonego wynikało, że feralnego dnia mężczyzna miał przyjść do sklepu, którego właścicielami są jego bliscy i zastał tam grupę nastolatków. 31-latek tłumaczył śledczym, że podejrzewał młodzież o kradzież w jego sklepie. Najstarszy miał mieć – zdaniem 31-latka - około 19 lat, najmłodszy około 15-16 lat.
- Zacząłem się z nimi szarpać w sklepie, ten najstarszy mnie popchnął, upadłem, a oni wybiegli. Poszedłem do swojego samochodu i ruszyłem za nimi. Byli w grupie, jak mnie zobaczyli to się rozbiegli, zostało tylko kilku z tych młodszych. Złapałem jednego z nich za ubranie, drugi zaczął mi robić zdjęcia, więc wyrwałem mu telefon. Wtedy podeszła jakaś pani i zaczęła robić zdjęcia telefonem – wyjaśniał śledczym.
Podczas głosów stron prokurator wnosił o karę więzienia. - Co do pierwszego czynu (próby uprowadzenia przyp.red.) prokurator wnosił o dwa lata pozbawienia wolności – tłumaczył sędzia Jan Klocek, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kielcach.
Co do rozboju, prokurator chce dla oskarżonego kary ośmiu miesięcy pozbawienia wolności – kara łączna – w ocenie prokuratora powinna wynieść 2 lata i sześć miesięcy pozbawienia wolności. Dodatkowo mężczyzna ma mieć zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego oraz zapłacić grzywnę w wysokości trzech tysięcy złotych.
- Obrońca oskarżonego wnosił o łagodne potraktowanie mężczyzny przez sąd oraz kary z jej warunkowym zawieszeniem. Oskarżony przyłączała się do wniosku obrońcy – dodawał sędzia Klocek.
Wyrok ma zapaść 29 września.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?