Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polska - Anglia na Euro 2017. Kibice z całej Polski Opanowali Kielce!

/MAT/
Mistrzostwa Europy w piłce nożnej do lat 21 rozkręcają się na dobre. Już dziś, w czwartek ostatni mecz fazy grupowej rozegra reprezentacja Polski. Na stadionie przy ulicy Ściegiennego w Kielcach nasza drużyna podejmie drużynę Anglii. Zapraszamy na święto piłki nożnej na kielecki rynek już od godziny 18.

Ten mecz (początek o godzinie 20:45) zdecyduje, czy polscy piłkarze awansują do półfinału, gdyż wciąż mają na to szansę! Warunkiem jest jednak wygrana (najlepiej wysoka), oraz szczęśliwe wyniki innych meczów w naszej grupie.

Z okazji tego ważnego pojedynku, przed meczem na kieleckim Rynku odbędzie się Święto Piłki Nożnej "Polska Gola". W Kielcach spodziewane są tłumy kibiców polskiej reprezentacji, którzy zjadą z całej Polski. Początek wydarzenia o godzinie 18.

Zgromadzonych na Rynku kibiców do zabawy zachęcą prowadzący, Michał Trzepałka oraz DJ Mroczek. Usłyszymy wówczas najbardziej znane muzyczne hity, ściśle związane z historią polskiej piłki nożnej. Część z nich kieleccy wokaliści wykonają na żywo. Publiczność będzie miała również szansę zobaczyć najciekawsze teledyski oraz specjalny pokaz zumby. Podobnie jak podczas poprzednich imprez, w Kąciku Eksperta pojawią się ciekawi goście. Tym razem będą to wojewoda Agata Wojtyszek oraz dziennikarz działu sportowego Echa Dnia, Sławomir Stachura. Publiczność znów będzie miała okazję wziąć udział w konkursach z wyjątkowymi nagrodami. - Zachęcam wszystkich kielczan i goszczących u nas Polaków z innych regionów, do wzięcia udziału w meczu Polska-Anglia i wspólnej zabawy. Kibicujemy naszym! Namawiam też do przystrojenia aut narodowymi, biało-czerwonymi flagami, zakładania szalików, czapek i innych polskich gadżetów, a restauratorów - do przystrajania lokali w polskie barwy - mówi Sebastian Michalski, jeden z organizatorów.

A jak sprawa wygląda z kibicami?

Gdy przed pojedynkami Szwecja – Anglia i Słowacja – Anglia wczesnym popołudniem przychodziliśmy na Rynek, nie było ani jednego wolnego miejsca w ogródkach piwnych. Okupowali je Szwedzi i Słowacy, którzy na dwie godziny przed meczami swoich drużyn głośno szli na stadion przy ulicy Ściegiennego. W czwartek, 22 czerwca, przed niezwykle ważnym ze sportowego punktu widzenia meczem Polaków z Anglikami o godzinie 15 na Rynku było bardzo spokojnie. Żadnych śpiewów, okrzyków, a i więcej wolnych niż zajętych miejsc przy stolikach.

Ale w jednym z ogródków piwnych dostrzegliśmy – co przed dwoma poprzednimi meczami nam się nie zdarzyło – kibiców Anglii. Starsze małżeństwo ze znajomym siedzieli w spokoju sącząc piwko. – Kto wygra? Wiadomo, Anglia. Nie macie złych piłkarzy, ale my mamy lepszych. Dlatego zwyciężymy – powiedział nam David Haines, po czym jego żona Roz odniosła się do ich pobytu w Polsce. – Jesteśmy w waszym kraju po raz pierwszy. Byliśmy we Wrocławiu i Krakowie, teraz czas na Kielce. To bardzo urocze miasto, a mieszkańcy są niezwykle mili – dodała Roz Haines, która z mężem Davidem i znajomym Stevem Westernem przyjechała z Newbury, małego miasta położonego 80 kilometrów na zachód od Londynu.

Generalnie Anglików w Kielcach jest bardzo mało. Polacy pod względem dopingu ich – no nie ma co kryć – zmiażdżą. Ale polscy piłkarze swoich przeciwników już nie bardzo. Po porażce ze Słowacją i remisie ze Szwecją w Lublinie nasi gracze absolutnie nie są faworytami i każdy wynik poza porażką traktowany będzie jako niespodzianka. Mimo to nasi fani wierzą, że biało-czerwoni pokuszą się o nią.

- Jak nie zagrają w bramce Jakub Wrąbel a w obronie Paweł Dawidowicz, to jesteśmy spokojni. Liczymy, że remis ze Szwedami, choć szczęśliwy, da impuls naszym graczom i wyjdą na boisko na tyle zmobilizowani, że dadzą radę Anglikom. Wierzymy, że się uda. Wygra Polska – powiedzieli Kamil Szcześniak, Wojtek Pszonka i Maciej Kielar z Krakowa, którzy specjalnie do Kielc przyjechali dopingować reprezentację. Spotkaliśmy ich na ulicy Dużej, z kolei Huberta Figlaka, który na mecz dotarł z Łodzi, na Rynku w ogródku. – Wiadomo, że nasz awans z grupy zależy od drugiego meczu, czyli Szwedów ze Słowakami. Ale nie ma co o tym myśleć. Ja liczę po prostu na to, że nasi po prostu zagrają dobry mecz i pokonają rywali – stwierdził pan Hubert. O godzinie 15 był jedną z dwóch osób na Rynku przebranych w nasze narodowe barwy.

Dlatego też dużo roboty nie miały panie obsługujące fotobudkę przy wejściu do Urzędu Miasta od strony Rynku. Kibice raptem co 5-7 minut przychodzili, by się uwiecznić w biało-czerwonych barwach. Jednymi okazali się… dwaj Finowie. – Jesteśmy nie z okazji Euro 21, a dlatego, że studiujemy w Polsce, konkretnie w Krakowie. Dlaczego dopingujemy Polskę? Bo moja mama jest Polką – powiedział nam Alexander Holtta rodem z Helsinek, który kibicować będzie z kolegą Pedu Salo.

A co mówiła Gabriela Witkowska z fotobudki? – No nie ma teraz tak wielu chętnych do zdjęć jak przed meczem Szwecji czy Słowacji. Ale może późnym popołudniem coś się ruszy. Oby – powiedziała.

Już po godzinie 19, pierwsi fani biało-czerwonych zaczęli udawać się na stadion przy ulicy Ściegiennego w Kielcach. Szli pełni pozytywnych emocji, z wymalowanymi twarzami, flagami i szalikami w rękach. Przyjechali z najróżniejszych zakątków Polski. Tak jak grupa przyjaciół, która na mecz Polska-Anglia do Kielc przyjechała z Wielkopolski. Dokładnie z Gostynia i Kobylina. - Obstawiamy 3:1, albo 2:0 dla Polski. Nie ma innej możliwości, musimy wygrać! - mówili zgodnie Daniel, Patryk, Janusz, Patrycja i Rafał.

Wcześniej, na kieleckim rynku, w specjalnie przygotowanej strefie Święto Piłki Nożnej "Polska Gola" na kibiców czekały atrakcje. DJ Mroczek grał dla widowni najbardziej znane muzyczne hity, ściśle związane z historią polskiej piłki nożnej, zachęcając do wspólnej zabawy i dopingu. Publiczność mogła także zobaczyć najciekawsze teledyski oraz specjalny pokaz zumby. Nie zabrakło także Kącika Eksperta. Tym razem gośćmi dziennikarki Echa Dnia Ewy Łukomskiej byli dziennikarz działu sportowego Echa Dnia Sławomir Stachura i wojewoda świętokrzyski, Agata Wojtyszek. Pani wojewoda przyznała, że piłka nożną interesuje się od dawna. - Mam dwóch synów, którzy interesują się piłką nożną. To dzięki nim sama zaciekawiłam się tym sportem i zaczęłam oglądać mecze naszej reprezentacji. Jestem również często na meczach naszej Korony Kielce. Myślę, że nasz stadion będzie prezentował się znakomicie, a biało-czerwone barwy zaprowadzą Polskę do zwycięstwa - mówiła kilka godzin przed pojedynkiem Agata Wojtyszek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto