W niedzielę kilkanaście minut po godzinie 15 strażacy dostali sygnał, że pali się w mieszkaniu w bloku przy ulicy Grunwaldzkiej 43. Płomienie strawiły wersalkę, ubrania, drzwi.
- Pierwsze ustalenia wskazywały, że pod nieobecność lokatora ktoś dostał się do środka i podłożył ogień. Pół godziny po północy z niedzieli na poniedziałek paliło się w innym mieszkaniu w tym samym budynku. Spłonęły meble, okopceniu uległy ściany i drzwi. Także w tym przypadku ustalenia wskazywały, że ktoś zakradł się do środka pod nieobecność lokatorki i podpalił wyposażenie - relacjonował sierżant sztabowy Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Nocą interweniowało sześć strażackich zastępów. Straty po pierwszym pożarze oszacowano na 16,5 tysiąca złotych. Straty po drugim sięgnęły 30 tysięcy złotych.
- We wtorek w innym mieszkaniu w tym samym bloku ktoś wybił dwie szyby i uszkodził barierkę balkonu. Po tym zajściu policjanci zatrzymali nietrzeźwego 32-latka mieszkającego w śródmieściu. Nim mężczyzna doszedł do siebie, policjanci ustalili, że może on mieć związek nie tylko z wybitymi szybami, ale i z wcześniejszymi podpaleniami. 32-latek jest podejrzewany o uszkodzenie mienia, za co prawo przewiduje karę nawet do pięciu lat więzienia - mówi Karol Macek.
TOP10 najbardziej niebezpiecznych krajów na wakacje 2018
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ: Autostrady, bramki, systemy płatności - jak ominąć korki?
Źródło:vivi24
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?