Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po pijanym rajdzie na Sienkiewicza w Kielcach. Zarzuty i wzmożone kontrole [ZOBACZ SZOKUJĄCY FILM Z AKCJI]

Redakcja
Pięć lat więzienia grozi 21-letniemu kierowcy seata z powiatu staszowskiego, który nocą z piątku na sobotę pędził kieleckim deptakiem, a ludzie uskakiwali na boki. Rajd zakończył na latarni, koszu na śmieci i schodach. Mężczyźnie postawiono dwa zarzuty. Policja i Straż Miejska prowadzi też teraz na kieleckim deptaku częściej kontrole.

Mężczyźnie postawiono dwa zarzuty. Pierwszy z nich dotyczy niezatrzymania się do kontroli drogowej za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Drugi to kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grożą nawet 2 lata pozbawienia wolności.

Przypomnijmy. Rzecz działa się po północy nocą z piątku na sobotę. 21-letni kierowca seata wyjechał z ulicy Paderewskiego i wjechał na ulicę Sienkiewicza. Pędził tak, że – jak opowiadają świadkowie - ludzie uskakiwali na boki. Na wysokości numeru 23 stracił panowanie nad samochodem, uderzył w latarnię, kosz na śmieci i schody. Mężczyznę zatrzymali strażnicy miejscy i przekazali go policji.

- Okazało się, że to 21-letni mężczyzna, nie miał uprawnień do kierowania samochodem. Badanie wykazało, że w organizmie miał blisko trzy promile alkoholu – opowiada Artur Majchrzak z biura prasowego świętokrzyskiej policji.

- Policja i straż miejska uchroniła go przed linczem – mówią świadkowie, a na nagraniu ze zdarzenia wyraźnie słychać, jak ci, którzy chwilę wcześniej widzieli jego rajd, nie przebierając w słowach wyrażają swoje niezadowolenie.

Więcej na ten temat Pijany rajd Sienkiewką w Kielcach, seat rozbity na latarni. Są zarzuty dla kierowcy. Zobacz wideo

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto