Piotr Bogusław Jędrzejczak świętuje. Dyrektor Teatru Lalki i Aktora Kubuś w Kielcach obchodzi 35 lat pracy artystycznej

- To było na pierwszym roku studiów w Krakowie, we trzech dostaliśmy zaproszenie do Teatru STU, gdzie przygotowałem adaptację podręcznika dla dzieci „Mam 6 lat”, wyreżyserowałem a także wziąłem udział w tym spektaklu. Mimo, że książka była dla dzieci spektakl już nie. Powyciągaliśmy z tej książki różne dziwne rzeczy.

W trakcie 35 lat pracował w wielu różnych teatrach, czasami jako dyrektor. Nigdy nie dzielę teatrów na dramatyczny, muzyczny, dla dzieci. To jeden teatr, tylko środki wyrazu są inne – wyjaśnił. - Mam kilka zawodów, ale żyję ze sztuki, reżyseruję, czasami organizuję festiwale. Bardzo chętnie robię skoki z teatru do teatru i stąd się wziąłem w lalkach w Kielcach.

Wyreżyserował ponad 40 spektakli w tym także ten, po którym odbierał życzenia „Jak zostałam wiedźmą” Doroty Masłowskiej. Jak mówi o swojej pracy: nie brakuje w niej chwil szczęścia i euforii, ale także zniechęcenia. Na szczęście te rzadkie chwile szczęścia są na tyle intensywne, że przykrywają te z niepowodzeniami.

Sam zafascynował się teatrem w czasie szkoły średniej. - W mojej rodzinie chodziło się do filharmonii i teatru a miałem szczęście, że w tych czasach dyrektorem teatru Nowego w Łodzi był Dejmek, był to Teatr Narodowy na wygnaniu, bo w 1968 Dejmka wyrzucono z Warszawy. A może odezwały się geny, ponieważ moja ciotka Delfina Kryńska w połowie XIX wieku była aktorką.

Wśród prezentów z okazji jubileuszu dyrektorowi wręczono odrobinę czarów by wykorzystał je do przeniesienia teatru do nowej siedziby, co ma wydarzyć się wkrótce. Wiadomo, że pierwszy spektakl w nowym miejscu wyreżyseruje sam dyrektor i chociaż nie chce podać tytułu podkreśla, że będzie to rzecz dla dorosłych. - Nie oznacza to, że dzieci nie będą mogły go zobaczyć – mówi. - Ja sam uczyłem się czytać na książkach dla dorosłych. Ważne by móc potem porozmawiać z dorosłymi.

Zobaczcie zdjęcia z jubileuszu: