- Można powiedzieć ufff. W końcu mamy trzy punkty i to heroicznie wywalczone. Po błędzie w kryciu, tam chyba też był faul, straciliśmy bramkę. Zrobiło się nerwowo. Walczyliśmy do końca. Nasz bramkarz bardzo dobrze grał na przedpolu, wychodził do wrzutek, wyłapywał, albo piąstkował piłkę - mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Korony Leszek Ojrzyński.
- Po tym meczu mamy wstrząśnienie mózgu, jeden z zawodników jest w szpitalu. To Marcin Szpakowski, nie kojarzył pewnych rzeczy. Zobaczymy, co powiedzą lekarze. Zvonimir Petrović i Grzegorz Szymusik też mają kontuzje, musieli zejść z boiska. Nie wygląda to ciekawie. To właśnie był ich heroizm. Gratuluję im, jestem pełen podziwu, wiedzieli, że zmian nie mamy. chcieli pomóc drużynie, grali dla Korony. Te trzy punkty są mega ważne, może zejdzie z nas ciśnienie. Mamy 40 punktów, łatwiej gra się po zwycięstwie. My już w piątek mamy kolejny mecz, musimy się zregenerować. Dobrze że nikt nie wypada za kartki. Pojedziemy do Miedzi Legnica, żeby zdobyć trzy punkty - dodał trener Ojrzyński.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?