Do wypadku doszło w środę, 15 września, o godz. 20.00 na ul. Bałtowskiej. 48-letni kierowca najechał na przechodzącego jezdnię pieszego. Ten 41-letni mężczyzna zmarł na skutek obrażeń po przewiezieniu do miejscowego szpitala.
Sprawca tragedii był pod niewielkim wpływem alkoholu (0,21 mg/l). Został przesłuchany przez policję i... zwolniony do domu.
Nic dziwnego, ze na naszych drogach giną setki pieszych, skoro praktycznie ich zabójcy są bezkarni. Okazuje się, że można pod wpływem alkoholu zabić człowieka przechodzącego przez jezdnię, i pójść do domu na kolację. Coś złego dzieje się z naszym prawem i postępowaniem władz. Czy ktoś myśli o ofiarach wypadku, czy też robi tylko wszystko, bo nie zaszkodzić ich sprawcom.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?