- Całe życie bardzo dbałam o mieszkanie, wychowałam troje dzieci i nie spodziewałam się tego, że na starsze lata będę przeżywała takie stresy - mówi Elżbieta Matachowska. - Na wszystkich ścianach w moim mieszkaniu pojawił się grzyb, przy mojej alergii i wielu innych chorobach jest on bardzo szkodliwy. Faktycznie grzyb na kuchennej ścianie wygląda fatalnie.
-Mam chore ręce, cierpię na migreny, jaskrę, bóle stawów, nie mam siły ciągle go usuwać - kontynuuje kobieta. - Od tych kłopotów musiałam zacząć brać leki uspokajające. Poza tym ten problem nie dotyczy tylko mnie, ale wszystkich mieszkań na 10 piętrze. Kielczanka jest przekonana o tym, że musi istnieć jakieś inne źródło wilgoci, niż cyrkulacja powietrza. Jak opowiada wszystko zaczęło się w 2004 roku od tego jak zdjęto rurki w mieszkaniach przy suficie, które go ogrzewały, usunięto kaloryfer na klatce schodowej oraz źle wykonano remont dachu i pas podgzymsowy.
Artur Kozub, dyrektor spółdzielni tłumaczy, że dobrze znają tę sprawę, bo bardzo często przychodzą pisma od tej mieszkanki i w związku z tym wysyłają fachowców na kontrole. - Z przeprowadzonego dochodzenia wynika, że my nie przyczyniamy się do powstawania grzyba w tym mieszkaniu, tylko sama lokatorka - uważa prezes. - Otrzymała zalecenia i się do nich nie stosuje. Powinna wietrzyć mieszkanie, częściej czyścić kratki wentylacyjne, nie wyłączać kaloryferów, żeby były zimne, zamontować nawiewniki.
Zdaniem poszkodowanej to są bzdury. - Ja to wszystko robię od dawna, kratki są czyściutkie i nic nie pomaga- podkreśla. - A niektóre zalecenia są absurdalne. Nawiewniki robiły hałas i płynęło z nich zimno, że nie dało się spać. Kazano mi też wyciąć 10 centymetrową szparę w drzwiach wejściowych, żeby docierało do środka powietrze. W Spółdzielni dowiedziałam się, że ma ona 81 tysięcy długu, bo wielu lokatorów nie płaci czynszu i dlatego nie chcą robić remontów, chociaż ja płacę na fundusz remontowy. Poza tym cały pion oszczędza i nie włączają ogrzewania, co podobno ma wpływ na wilgotność w moim mieszkaniu. Balkon też ledwo się trzyma , przy uszczelnieniu go pianką i zamontowaniu obwódki pomógł mi kierownik administracji Krzysztof Wojcieszyński.
Zdaniem Andrzeja i Elżbiety Matachowskiej, aby zlikwidować wilgoć i grzyba zarówno w ich mieszkaniu, jak i lokalach sąsiadów trzeba koniecznie ocieplić dach i ściany wieżowca, poprawić pas podgzymsowy, sprawdzić izolację przeciwwodną. - Czuję się tą walką z grzybem wykończona- mówi.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Te imiona kiedyś były obciachem, a teraz biją rekordy popularności
ZOBACZ TAKŻE: Flesz – pszczoły wymierają grozi nam głód
v1">
Źródło: vivi24
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?