Nowe, kolorowe mieszkania zamiast starych baraków powstały w Kielcach. Zobacz, jak zamieszkają kielczanie

- Mieszkania są gotowe, czekamy tylko na wybudowanie stacji trafo przez Polską Grupę Energetyczną. Liczymy, że będzie ona gotowa w takim terminie, że lokatorzy zdążą się wprowadzić na święta – informuje Krzysztof Miernik, dyrektor Miejskiego Zarządu Budynków w Kielcach.

To czwarty etap inwestycji, w ramach którego wybudowano 16 mieszkań. Prace miały zakończyć się do czerwca, ale termin nie został dotrzymany. Budowa stanęła kilka miesięcy temu. Przez osiedle przebiega linia energetyczna a Polska Grupa Energetyczna zaplanowała jej modernizację, która się opóźniła. Były problemy z dostawą części z powodu wojny na Ukrainie oraz pandemii. Słupy, które zdemontowano z opóźnieniem uniemożliwiały posadowienie nowych domów.

Nowe budynki są jedno- i dwukondygnacyjne, do każdego mieszkania prowadzi osobne wejście z podwórka oraz przypisany niewielki ogródek. Mieszkania są o powierzchni od ponad 20 metrów do 48 metrów kwadratowych.

Domki są produkowane w fabryce w Częstochowie i są przywożone w 34 elementach, z których na miejscu składane. Budynki są już pomalowane w środku, mają drzwi, posadzki, w pomieszczeniach ułożone płytki na ścianach w łazience i kuchni oraz wszystkie instalacje. Trzeba tylko zamontować wyposażenie łazienki i kuchni - zlewy, sedes, kabinę prysznicową czy kuchenkę do gotowania. Lokatorzy tylko przywożą swoje meble. Natomiast na zewnątrz budynki są ocieplone, pomalowane są elewacje oraz wybudowane betonowe schody.

Cała inwestycja została rozłożona na 5 lat i podzielona na 5 etapów. W sumie powstanie 5 małych bloków a w nich 78 lokali, a w starej zabudowie 58 mieszkań. Wymieniono też system ogrzewania. W starych barakach były węglowe piece, nowe domy są podłączone do miejskiej sieci ciepłowniczej.

Ostatni piąty etap inwestycji rozpocznie się lada dzień. Wykonawca została już wybrany, jest to ta sama firma, która realizowała poprzednie etapy. Tym razem powstanie 26 mieszkań. Ich koszt to około 14 milionów złotych, z czego miasto zapłaci tylko 15 procent, a pozostałą część dofinansuje Bank Gospodarstwa Krajowego.

Na mieszkanie komunalne czeka w Kielcach około 1100 osób.