Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowe fakty w szokującej sprawie w Kielcach. Dorośli pijani, dziecko zamknięte w wersalce z matką!

Michał Nosal
Michał Nosal
Pixabay / zdjęcie ilustracyjne
W domu pięcioro nietrzeźwych, a 7-letnia dziewczynka zamknięta w wersalce – taką sytuację zastali policjanci, którzy w sobotę weszli do mieszkania w Kielcach. Dziecko było pod opieką matki. Policjantów o pomoc poprosił były mąż kobiety, który podejrzewał, że dzieje się coś złego. We wtorek w sprawie pojawiły się nowe fakty. Okazało się, że wraz z dziewczynką w wersalce zamknięta była także jej pijana matka.

Mężczyzna podejrzewał, że była żona pijana zajmuje się dzieckiem. Dziewczynka zamknięta w wersalce

Ojciec 7-letniej dziewczynki skontaktował się z policjantami w sobotę po godzinie 13.

- 38-latek mówił, że córka jest pod opieką jego byłej żony. Podejrzewał, że ta może być pijana. Mężczyzna przyjechał do mieszkania na Czarnowie, dobijał się do drzwi, ale choć ze środka było słychać jakieś dźwięki, nikt mu nie otwierał. Próby dodzwonienia się do 32-latki także nie przyniosły efektu

– relacjonował podinspektor Kamil Tokarski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.

Kielczanin wezwał na miejsce nie tylko policjantów, ale i ślusarza. Ten poradził sobie z zamkiem i stróże prawa weszli do mieszkania. 32-letnia była żona mężczyzny – tak jak podejrzewał – była nietrzeźwa. Miała ponad promil alkoholu w organizmie. Nietrzeźwi byli również jej goście: 24-latka oraz trzej mężczyźni (24-, 32- i 36-latek). Wszyscy mieli od jednego do ponad dwóch promili. Jak mówią policjanci, większość osób które zastali w mieszkaniu, ma u nich kartoteki. A gdzie dziecko?

Zamknięta w wersalce, by nie była głośno

- Dziewczynka była zamknięta w wersalce. Została w niej umieszczona prawdopodobniej około dwie godziny wcześniej, gdy ojciec zaczął dobijać się do drzwi. Matka dziecka twierdzi, że to ona umieściła córkę w wersalce, bo nie chciała, by mała była głośno – przekazywał podinspektor Kamil Tokarski.

Dziewczynka skarżyła się na ból ręki, trafiła więc do szpitala na badania. Po nich, jeszcze tego samego dnia, przekazano ją pod opiekę ojca.

Wszyscy uczestnicy spotkania zostali zatrzymani. Ostatecznie goście po wytrzeźwieniu i przesłuchaniu w charakterze świadków zostali zwolnieni do domu. 32-latka w poniedziałkowe popołudnie była przesłuchiwana w prokuraturze. Jest podejrzana o narażenie na niebezpieczeństwo osoby, którą zobowiązana była się zajmować. Grozi za to nawet pięć lat więzienia. Na razie kobieta została objęta policyjnym dozorem, ma też zakaz zbliżania się do swego dziecka.

Nowe fakty w sprawie dziewczynki zamkniętej w wersalce na kieleckim Czarnowie

Policjanci uzupełnili we wtorek informacje na temat tego, co wydarzyło się w sobotę na kieleckim Czarnowie. Z tego co teraz przekazują wynika, że 7-latka nie była zamknięta w tapczanie sama, a z mamą.

Jak informowali policjanci w ostatnią sobotę 38-letni kielczanin zaalarmował ich, bo obawiał się, że jego była żona nietrzeźwa opiekuje się 7-letnią córką. Mężczyzna dobijał się do drzwi mieszkania na Czarnowie, ale choć ze środka było słychać odgłosy, nikt nie otwierał. Wezwany przez 38-latka ślusarz otwarł drzwi, a policjanci weszli do środka. Z pierwszych relacji przekazywanych w poniedziałek wynikało, że zastali tam pięć nietrzeźwych osób i dziecko zamknięte w wersalce. We wtorek uściślali.

- Policjanci zastali we wnętrzu wersalki dziewczynkę i jej nietrzeźwą matkę. Badanie wykazało, że kobieta miała ponad promil alkoholu w organizmie – informowała we wtorkowy ranek młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.

Kobieta usłyszała zarzut narażenia na niebezpieczeństwo dziecka, którym zobowiązana była się zajmować. Prokurator objął ją policyjnym dozorem. 32-latka ma też zakaz zbliżania się do dziecka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto