Nowa władza wycofa się z przebudowy kieleckiego teatru?

W połowie listopada ubiegłego roku, ówczesny marszałek województwa Adam Jarubas podpisał z dyrektorem teatru Michałem Kotańskim umowę na dofinansowanie przebudowy siedziby teatru. Ma on otrzymać prawie 21 milionów złotych (13 milionów z Unii). To pieniądze na pierwszy etap prac: termomodernizację, wymianę dachu i instalacji. Remont całości, zgodnie z projektem przygotowanym przez warszawską pracownię WXCA, ma kosztować ponad 70 milionów złotych. Na czas remontu teatr miał przenieść się do Wojewódzkiego Domu Kultury w Kielcach, gdzie pod jego potrzeby zamierzano przebudować istniejącą salę sportową. W budżecie województwa stary zarząd zapisał na ten cel blisko 7 milionów złotych. WDK ma gotową dokumentację jednak przetargu nie ogłosił.

Nowy zarząd województwa rozważa między innymi przeniesienie tymczasowej siedziby teatru nie do Wojewódzkiego Domu Kultury, a do Kieleckiego Centrum Kultury. Mówi się także, że rozważane całkowite wycofanie się Urzędu Marszałkowskiego z przebudowy teatru.

Między innymi w tej sprawie zarząd spotkał się już z dyrektorem teatru, jednak planowane są kolejne spotkania. - Jeśli chodzi o przeniesienie do Kieleckiego Centrum Kultury to jest fantazja i opowiadanie bajek. Ludzie, którzy mieli taki pomysł są w mniejszości i nie mają żadnych rzeczowych argumentów. Miałem już jedno spotkanie z zarządem województwa, w przyszłym tygodniu zaplanowane jest kolejne. Mam nadzieję, że zapadnie na nim rozsądna decyzja - mówi Michał Kotański, dyrektor teatru imienia Stefana Żeromskiego w Kielcach. - Przeniesienie teatru do Kieleckiego Centrum Kultury będzie oznaczało, że z budynku będzie musiały się "wyprowadzić" inne instytucje, takie jak Kielecki Teatr Tańca. My gramy spektakle przez cały tydzień przez cały rok, po prostu dla kogoś zabraknie tam miejsca - dodaje Kotański. Istnieje także drugi problem. Dyrektor obawia się, że teatr może stracić 20 milionowe dofinansowanie na przebudowę obiektu pozyskane z Regionalnego Programu Operacyjnego. - Jest takie niebezpieczeństwo, bo żeby nie stracić dotacji, według umowy musimy te pieniądze wydać w tym roku, a zacząć powinniśmy już w tym momencie. Nie możemy jednak, bo nie zapadły żadne decyzje. Nie wiemy nawet, czy w ogóle będzie rozbudowa teatru - mówi Michał Kotański.

Mariusz Gosek, członek zarządu województwa, który odpowiada między innymi za kulturę informuje, że zarząd bierze pod uwagę wszystkie możliwości, a decyzja ma zapaść w przyszłym tygodniu. - Członkowie zarządu województwa spotkali się z dyrektorem Michałem Kotańskim i wspólnie ustaliliśmy kalendarz działań. W przyszłym tygodniu spotykamy się ponownie i wtedy już muszą zapaść konkretne decyzje. Zdajemy sobie sprawę, że tego czasu nie ma, dlatego musimy szybko podjąć decyzję. Wiemy, że dyrektor Kotański nie jest za przenosinami teatru do Kieleckiego Centrum Kultury, bo wyraźnie nam to powiedział - mówi Mariusz Gosek. Czy jednak zarząd może wycofać się całkowicie z zapoczątkowanej przez poprzednie władze województwa przebudowy teatru? - Z niczego nie rezygnujemy. Bierzemy pod uwagę różne opinie, pomysły i sprawdzamy je pod kątem finansowym. Powstały opracowania finansowe, które analizujemy i dopiero wtedy podjęta zostanie decyzja, co dalej - tłumaczy Gosek.

Adam Jarubas (Polskie Stronnictwo Ludowe), były już marszałek województwa twierdzi, że ewentualne wycofanie się nowej władzy z przebudowy teatru byłoby błędem. - To byłby już drugi przypadek, w którym nowy zarząd województwa wycofuje się z dużych projektów własnych, bo wiem, że wycofany będzie marszałkowski program opieki nad seniorami. To byłaby zła decyzja. Pieniądze na przebudowę i dostosowanie Wojewódzkiego Domu Kultury na tymczasową siedzibę zostały przez nas zabezpieczone i są w budżecie na 2019 rok. Nie zgadzam się też z argumentem, że to, co wybudujemy przy WDK-u, będzie wykorzystywane tylko przez dwa lata. Trzeba zacząć pracę nad inwestycją. Wszystko w rękach Prawa i Sprawiedliwości. Trzeba się starać o dofinansowanie na drugi etap przebudowy w Ministerstwie Kultury i Funduszach Europejskich. Wierzę, że te pieniądze się znajdą - mówi Adam Jarubas.

ZOBACZ TAKŻE: FLESZ. Jedziesz na ferie? Niewiedza może Cię drogo kosztować

Źródło:vivi24