Festiwal Smaku w Kielcach na finiszu. Było duże zainteresowanie
Tak było chociażby we Fragola Bistro&Cafe przy ulicy Solnej. - Przez cały tydzień cieszyliśmy się bardzo dużym zainteresowaniem, które tak naprawdę rosło z dnia na dzień. Dla przykładu podam, że w ostatnim dniu wydarzenia, w piątek, 20 stycznia, nie mamy już wolnych miejsc. Jest około 80 rezerwacji, więc mamy komplet – mówi Ewelina Furmańczyk, kierownik Sali w restauracji Fragola.
Co proponowała Fragola? Na przystawkę zalewajka na zakwasie orkiszowym z rzemieślniczą opiekaną kiełbaską. Na danie główne – wołowy stek Salisbury z puree ziemniaczanym, sosem z borowików i kapustą marynowaną w czerwonym winie. Na deser – słodkie taco, a w roli drinka wystąpił gorący Aperol Spritz.
- Porcje były obiadowe, a nie degustacyjne – dodaje Ewelina Furmańczyk.
Podobna sytuacja była w Kieleckim Browarze Restauracyjnym, który brał udział w wydarzeniu po raz pierwszy. Większość dań festiwalowych zostało sprzedanych już pierwszego dnia.
Celem festiwalu jest zachęcenie do odkrywania nowych smaków oraz odwiedzania najsmaczniejszych lokali w mieście, a głównym założeniem jest aktywizacja życia miasta i jego mieszkańców, promowanie idei „Slow Food” oraz wspieranie lokalnej przedsiębiorczości gastronomicznej. Najwyższy poziom kulinarny, różnorodność, kreatywność, świetna atmosfera, miła obsługa – to cechy, które wyróżniają najsmaczniejsze restauracje i najsłodsze kawiarnie biorące udział w projekcie.
12. edycja trwała pięć dni od 16 do 20 stycznia, od poniedziałku do piątku. Przystawka i danie główne kosztowały 49 złotych, deser 19 złotych, drink lub wino 15 złotych.
Kolejna edycja tradycyjnie już w sezonie wakacyjnym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?