Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niebywałe sceny na ulicy w Kielcach! Policja: Najpierw w niego wjechał, potem napadł

Sylwia Bławat
Traumatyczna przygoda przydarzyła się 50-letniemu mężczyźnie, który dostawczym volkswagenem jechał ulicą Leszczyńską w Kielcach. Najpierw ktoś w niego wjechał, a potem napadł.

Rzecz działa się w sobotnie popołudnie. 50-letni kierowca volkswagena poczuł, że w tył auta uderzył inny samochód. Zatrzymał się, wysiadł i zobaczył za swoim autem toyotę z rozbitym przodem, ale jej kierowca odjechał. Widząc to, 50-latek wsiadł do swojego samochodu i ruszył za osobówką. Oba auta ujechały kilkaset metrów, po czym się zatrzymały.

- Kierowca volkswagena wysiadł i zaczął robić zdjęcia, żeby udokumentować kolizję. Wówczas zza kierownicy toyoty wysiadł mężczyzna, podczas do 50-latka i zaczął go bić. Na koniec zabrał mu telefon, wsiadł do samochodu i odjechał. Pokrzywdzony powiadomił nas – opowiada Karol Macek, rzecznik prasowy komendanta miejskiego policji w Kielcach.

50-latka opatrzyło pogotowie, a policjanci ruszyli na poszukiwanie napastnika.

- Jeszcze tego samego dnia zatrzymany został dobrze nam znany 29-latek. Znaleziono u niego etui po zabranym 50-latkowi telefonie – dodaje policjant.

29-latkowi pobrano krew do badań na obecność alkoholu i substancji psychoaktywnych. Już wiadomo, że przyjdzie mu odpowiedzieć za spowodowanie kolizji, usłyszał też zarzut rozboju, a za to przestępstwo polski Kodeks Karny przewiduje nawet 12 lat więzienia.

We wtorek po południu decyzją sądu mężczyzna został aresztowany na 2 miesiące.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto