Funkcjonariusze nie mieli żadnego problemu z namierzeniem mężczyzny. Spotkali go w pobliżu skrzyżowania ulic ulicy Piekoszowskiej i Lecha. Przyznał, że atrapę różka zabrał spod budki z napisem „ Lody i burgery” znajdującej się przy ulicy Sienkiewicza.
Na swoje usprawiedliwienie dodał, że zrobił to dla swojej żony, która poprzedniego wieczoru prosiła go o kupienie lodów, o czym jak twierdził, zapomniał. O prośbie współmałżonki przypomniał sobie dopiero nad ranem. Wówczas przechodził ulicą Sienkiewicza i zobaczył atrapę loda. Wtedy wpadł na pomysł, żeby ją zabrać i dla żartu ofiarować żonie.
Po tym oświadczeniu, strażnicy poprosili mężczyznę o zajęcie miejsca w radiowozie i wspólnie z nim udali się do Komisariatu Policji.
Tam też, w depozycie pozostawiono plastikowego lodowego rożka.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?