- W tym sezonie wody na Kadzielni nie brakuje, mimo że zima była bezśnieżna, a wiosna sucha. Wodospad działa bez zarzutów. A w ubiegłym roku był wielki problem z uruchomieniem pompy z powodu bardzo niskiego poziomu wody, musieliśmy szukać głębszego miejsca i przenosić ją. Przez cały sezon były obawy, że przestanie działać. Nie wiemy czemu, tak się dzieje. Kadzielnia rządzi się swoimi prawami, w jednym sezonie woda jest, w kolejnym jej nie ma – przyznaje Andrzej Płonka z Geonatury w Kielcach, instytucji, która zarządza Kadzielnią i innymi rezerwatami geologicznymi w Kielcach.
Kaskada została wybudowana na Kadzielni od strony ulicy Pakosz, przy punkcie widokowym. Pod ażurową platformą widokową na wysokości około 10 metrów zamontowane są trzy dysze, z których tryska woda. Jej krople można poczuć na stopach nogach czy dotknąć ręką, gdy stoi na na wiszącym podeście.
Woda jest pompowana z jeziorka na Kadzielni i spada do niego. Szum wody słychać już z daleka, więc turyści odwiedzający Kadzielnię letnią porą pierwsze swoje kroki kierują właśnie do wodospadu.
Kaskada jest uruchamiana codzienne od maja do października w godzinach 10-18, działa krócej niż w ubiegłym sezonie z powodu oszczędności, ponieważ wysokie są koszty zasilania pompy prądem.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?