Mieszkańcy skarżą się na dramatyczny stan ulicy w Kielcach. Trudno przejść czy przejechać wózkiem z dzieckiem

- W ubiegłym tygodniu po naszej ulicy płynęła rzeka. Po każdym deszczu, a zwłaszcza po ulewie, stan drogi bardzo się pogarsza. Robią się głębokie dziury i nogi sobie można połamać – informuje. - Najtrudniej jest przejechać tamtędy matkom z wózkiem oraz dzieciom na rowerkach. Niejeden kierowca jadąc przez dziury uszkodził sobie zawieszenie w samochodzie. Najbardziej niebezpiecznie jest podczas zimy, gdyż lód pęka, a dziur pod nim nie widać. Mam nadzieję, że uda nam się rozwiązać problem, który trwa od lat i nikt nie potrafi nam pomóc.

Dodaje, że dziury co jakiś czas wyrwy zasypywane są jakimś materiałem, który bardzo szybko jest wypłukiwany przez wodę. - Na innych ulicach, takich jak nasza drogowcy uzupełniają ubytki destruktem. Kilka lat temu był zastosowany także u nas i przez 2,3 lata nawierzchnia się trzymała. I taka naprawa wystarczyłaby u nas – tłumaczy.

Drogowcy tłumaczą, że utwardzenie nawierzchni mogłoby doprowadzić do zalewania posesji w czasie deszczu.

- Na ulicy Kalinowskiego w ostatnim czasie przeprowadzono działania polegające na profilowaniu i usunięciu nanosów powstałych po intensywnych opadach deszczu. Ubytki uzupełniono kruszywem – wyjaśnia Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. - Nie planuje się doraźnego utwardzania nawierzchni, ponieważ istniejące spadki podłużne na ulicy i mniej przepuszczalna nawierzchnia mogłyby doprowadzić do niekontrolowanego zalewania posesji w czasie opadów. Na ulicy Kalinowskiego będą prowadzone działania takie jak dotychczas. Rozwiązaniem pożądanym byłaby kompleksowa modernizacja ulicy wraz z budową kanalizacji deszczowej. Takie przedsięwzięcie nie figuruje jednak w Wieloletnim Programie Inwestycyjnym miasta.