Martwy ptak w ptaszarni w parku miejskim w Kielcach (WIDEO)

Czytelnik sugeruje, że ptak zdechł z pragnienia, ponieważ dzień był upalny a w pojemnikach nie było widać wody.
-Na pewno zwierzę nie zdechło z powodu braku picia. Ptaki wytrzymują spokojnie kilka godzin bez wody, ale na pewno była ona dostępna w klatce. W boksach stoją duże pojemniki na wodę i codziennie rano jest wymieniana. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby wciągu dnia została wypita w całości, nawet w bardzo upalny dzień – informuje Marian Skorodzień kierownik w Rejonowym Przedsiębiorstwie Zieleni i Usług Komunalnych w Kielcach.

Zapewnia, że ptaki są pod dobrą opieką. – Codziennie dostają wodę i karmę. W niedzielę rano pracownik także był - mówi. – Mamy też umowę z lekarzem weterynarii, który udziela pomocy chorym ptakom.

Dodaje, że ptaki są wiekowe i to mogło być powodem zgonu. - Ja pracuję tu od 11 lat i w tym czasie ani jeden okaz nie został kupiony do ptaszarni, czyli mają one conajmnjej kilkanaście lat- informuje.

Po kilku godzinach kierownik oddzwonił z informacją, że ptak, który zdechł to była cukrówka, która wprowadziła się do klatki na dziko.

W ptaszarni mieszka 10 lokatorów, 1 paw, 4 bażantów i 5 kur. Są trzy nielegalnie mieszkające gołębie.

Rekordowe polskie budynki. Co o nich wiesz?

Zmiany klimatyczne - czarne scenariusze	Z którą partią ci po drodze? Quiz
Tu mieszka się najlepiej - ranking jakości życia	Co wiesz o grillowaniu? Quiz