Marcin Brosz po meczu z Piastem: - Nie potrafiłem się odnaleźć w szatni gości

Marcin Brosz, trener Korony: - To było bardzo dobre spotkanie. Wiem, że każdy liczył, że gra będzie bardziej otwarta. Przyjechaliśmy jednak do zespołu, który wcześniej wygrał wszystkie sześć spotkań na własnym stadionie. Musieliśmy dostosować taktykę do przeciwnika. Szczególnie liczyliśmy na ostatnie 30 minut, na to, że przy dobrym wyniku będziemy mieli kontry. Tak się złożyło, że stworzyliśmy kilka okazji do podwyższenia wyniku. Ważne jest jednak, że na tak ciężkim terenie wywalczyliśmy trzy punkty. Pochwały należą się całej drużynie, ale szczególnie dla Zbyszka Małkowskiego, który obronił rzut karny. Cały zespół walczył i wierzył w nasz sukces. Czy nie pomyliłem szatni? Przyznam, że nie potrafiłem się odnaleźć w szatni gości na tym stadionie. Dziwnie było wejść z lewej strony, a nie z prawej. Dziękuję jednak za miłe przyjęcie. Fajnie, że ludzie mnie tu pamiętają.

Radoslav Latal, trener Piasta Gliwice: - Wiedzieliśmy jaką drużyną jest Korona. Potrafi się bronić, bo od trzech kolejek nie straciła bramki. Lubi czekać na kontry i to się potwierdziło. W pierwszej połowie graliśmy źle. Jestem bardzo niezadowolony. Jakub Szmatuła popełnił jeden błąd i Korona strzeliła gola. Nie walczyliśmy tak, jak powinniśmy, nie byliśmy agresywni, przegrywaliśmy pojedynki jeden na jeden. W drugiej połowie, po dwóch zmianach, nasza gra poprawiła się, ale było już za późno, aby odwrócić wynik.